Życie w UK

Polonia w UK jest zmotywowana, ale pełna obaw

Do wyborów do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej pozostało niecałe 10 dni. Organizacje polonijne w Wielkiej Brytanii robią, co mogą, by zachęcić Polaków na Wyspach do głosowania w niedzielę 15 października. Ale aktywiści są także pełni obaw. Pomimo znacznego zwiększenia obwodowych komisji wyborczych do 75 w Wielkiej Brytanii, nadal istnieje ryzyko, że w części komisji nie uda się na czas przeliczyć wszystkich głosów. I przekazać protokołów do Okręgowej Komisji Wyborczej w Warszawie w przeciągu 24 godzin. Zwłaszcza że poza głosami oddanymi na kandydatów do Sejmu i Senatu, obwodowe komisje wyborcze za granicą będą musiały przesłać do Warszawy także wyniki głosowania w referendum.

Wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej w Wielkiej Brytanii

Polonia w UK jest zmotywowana, ale pełna obaw

Fot. Getty/Wybory 2023

Na mocy Rozporządzenia Ministra Spraw Zagranicznych z dnia 14 września 2023 r. w sprawie utworzenia obwodów głosowania w wyborach do Sejmu i do Senatu w 2023 roku dla obywateli polskich przebywających za granicą, powstały 402 obwodowe komisje wyborcze. Z tego 75 komisji utworzono w Wielkiej Brytanii. W dniu 4 października minister spraw zagranicznych opublikował też projekt  ws. zwiększenia liczby takich obwodów o osiem. Zgodnie z projektem w Wielkiej Brytanii miałyby powstać dwie nowe komisje.

Nadchodzące wybory do Sejmu i Senatu cieszą się wśród Polonii dużą popularnością. Organizacje polonijne wszędzie prowadzą szeroko zakrojone kampanie pro-frekwencyjne. Działająca na Wyspach organizacja Polonia Głosuje szacuje, że tylko w UK osób uprawnionych do głosowania może być przynajmniej 500 000.

Z kolei były korespondent Polskiej Agencji Prasowej w Londynie Jakub Krupa podał w mediach społecznościowych, że do dnia 1 października na głosowanie w wyborach parlamentarnych w UK zapisało się 56 616. Dla porównania w 2019 roku uprawnionych do głosowania było 99 503 osób. A w wyborach prezydenckich 2020 roku było ich (listownie) 183 365.

Obwodowych komisji wyborczych w UK jest więcej. Ale wciąż niewystarczająco

W całej Wielkiej Brytanii utworzonych zostanie aż 75 obwodowych komisji wyborczych. A być może dojdą do tego jeszcze dwie nowe. W Londynie Polacy mogą się dopisać do spisu wyborców w jednej z aż 19 obwodowych komisji wyborczych. Ale pomimo znacznego zwiększenia liczby obwodów głosowania, Polonia w UK nadal pozostaje sceptyczna, czy jej głosy zostaną policzone. Czyli wzięte pod uwagę przy ustalaniu ostatecznego wyniku głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu.

Wszystko to na skutek wymogu dostarczenia protokołów do Okręgowej Komisji Wyborczej w Warszawie w przeciągu 24 godzin od zakończenia głosowania. I przy jednoczesnym przyjęciu przez parlament nowelizacji Kodeksu Wyborczego. W art. 71 § 1 dodano bowiem § 1b mówiący o tym, że „przed ustaleniem przez obwodową komisję wyborczą ważności karty do głosowania, ważności głosu, oddania głosu na daną listę lub na danego kandydata każda z kart do głosowania jest okazywana wszystkim obecnym członkom obwodowej komisji wyborczej”. Nowy zapis znacząco wydłuży liczenie głosów, o czym pisaliśmy na łamach “Polish Express” w artykule „Czy głosy Polonii zostaną pominięte?”.

Polonia Głosuje zachęca do wyborów, ale i ostrzega

Na 10 dni przed wyborami do Sejmu i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej postanowiliśmy po raz kolejny zapytać aktywistów z Polonia Głosuje, jak teraz, po zwiększeniu liczby obwodowych komisji wyborczych, widzą oni szanse na sprawne przeprowadzenie wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii.

Polish Express: Czy po zwiększeniu liczby obwodowych komisji wyborczych do 75 w Wielkiej Brytanii, wszystkie głosy Polonii zostaną policzone? Czy nadal istnieje zagrożenie, że w niektórych komisjach nie uda się tego osiągnąć w limicie 24 godzin?

Małgorzata Hallewell, Polonia Głosuje: Zwiększenie liczby obwodowych komisji wyborczych do 75 oczywiście cieszy. Zwłaszcza w przypadku powstania komisji w miejscach, gdzie wcześniej ich nie było. Na przykład w Liverpoolu, Peterborough czy w Lewisham w południowym Londynie. Niestety są też miejsca, gdzie komisje zlikwidowano. Na przykład w Cambridge, co bardzo wpłynęło na przeciążenie najbliższej komisji w Bedford. Nadal też pozostały obszary takie jak Devon czy Cornwall. Tam osoby pragnące wziąć udział w głosowaniu będą musiały udać się do Bristolu lub Cardiff.

Zdecydowanie nie rozwiązuje to problemu przeciążenia komisji. Już teraz takich komisji jest osiem w Wielkiej Brytanii. M.in. w Edynburgu, Manchesterze, Peterborough, Reading czy Ilford. Samo MSZ musi być świadome zagrożenia związanego z niepoliczeniem głosów w 24 godziny, bo w systemie rejestracji wyświetlają się ostrzeżenia przy komisjach, w których liczba zarejestrowanych przekroczyła 1500 osób. Nie każdy jednak ma możliwość wyboru innej komisji. Zwłaszcza kiedy kolejna najbliższa znajduje się w innym mieście.

PE: Czy organizacje polonijne wskazują Polakom w UK (zwłaszcza w Londynie), gdzie warto się dopisać do spisu wyborców, by zachować równowagę w liczbie wyborców przypadających na poszczególne obwodowe komisje wyborcze? Czy jest jakaś interaktywna mapa pokazująca, jak dużo wyborców zapisało się do konkretnych komisji?

MH: Jako Polonia Głosuje namawiamy przede wszystkim do udziału w wyborach. Nie wskazujemy potencjalnym wyborcom, gdzie się mają rejestrować. Ale zachęcamy do zwracania uwagi na licznik zarejestrowanych w systemie e-wybory przy wyborze komisji. I radzimy, by osoby, które mają możliwość wyboru komisji w swoich miastach, wybierały te z mniejszą liczbą zarejestrowanych osób. Dzięki temu w dniu wyborów, wyborcy unikną kolejek. Natomiast komisje będą miały większe szanse na dostarczenie wyników w ustawowym terminie.

Interaktywną mapę, pokazującą wszystkie komisje w UK wraz z kolorowym oznaczeniem tych najbardziej przeciążonych, można znaleźć na stronie Polonia Express.

Ta zaprzyjaźnioną organizacja rozkręca właśnie świetną inicjatywę “Zabierz sąsiada na wybory”. Jej celem jest organizowanie i dzielenie się transportem wśród osób, które do najbliższego lokalu wyborczego mają do pokonania dużą odległość.

PE: Czy MSZ podał już wytyczne obwodowym komisjom wyborczym za granicą odnośnie liczenia głosów w wyborach do Sejmu i Senatu, a także w referendum? Chodzi o kolejność liczenia głosów. Autorytety prawnicze wskazują, że w przypadku referendum nie obowiązuje 24-godzinny limit. Kodeks Wyborczy nie ma bowiem zastosowania do systemu liczenia głosów referendalnych.

MH: Uchwała PKW dla zagranicy określająca szczegółowo zasady pracy komisji została opublikowana 3 października. Niestety nie zawiera dobrych informacji dla przeciążonych, zagranicznych komisji. Nie tylko potwierdza opisany w Kodeksie Wyborczym sposób liczenia głosów, który znacząco spowalnia cały proces, ale znalazł tam się również przepis wydany wbrew opiniom autorytetów prawniczych mówiący o konieczności dostarczenia wszystkich trzech protokołów w ciągu 24 godzin. To znaczy, że również głosy oddane w referendum muszą zostać policzone. A protokół musi zostać sporządzony w tym samym limicie czasowym, co wybory do Sejmu i Senatu. Jeżeli nawet komisjom uda się na czas policzyć głosy w wyborach parlamentarnych i w terminie przygotować protokoły, to bez dostarczenia protokołu z referendum i tak wybory w tym obwodzie zostaną uznane za niebyłe.

Uważamy, że jest to skandaliczny zapis, bo uzależnia ustalenie wyników w wyborach parlamentarnych od ustalenia wyników w referendum. A to jest przecież odrębne głosowanie.

PE: Czy organizacje polonijne prowadzą kampanie pro-frekwencyjne w UK? W jaki sposób?

MH: Wbrew wszelkim problemom związanym z organizacją wyborów za granicą, nadal prowadzimy kampanię pro-frekwencyjną. Zależy nam, by jak najwięcej osób się zarejestrowało i wzięło udział w nadchodzących wyborach. Tylko w ten sposób możemy się policzyć i pokazać jako duża i zdeterminowana grupa wyborców. Niech to będzie element walki o nasze prawa wyborcze jako obywateli RP.

Kampanię prowadzimy przede wszystkim w mediach społecznościowych. Jednak dzięki wolontariuszom nasze ulotki z informacjami o wyborach i rejestracji można znaleźć w polskich placówkach handlowych i usługowych, a także w lokalnych ośrodkach społecznych i kulturalnych.

Autorzy: Agnieszka Nowicka de Poraj

Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!

Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:

Wyjazd na wybory do Polski. Czego obawia się Polonia w UK?

Ryanair ostrzega tych, którzy mają zaplanowane loty na październik

9 zmian finansowych, które wchodzą w październiku 2023

Przeczytaj również

Radosław Sikorski chwali Brexit i politykę zagraniczną UKRadosław Sikorski chwali Brexit i politykę zagraniczną UK93-letnia kobieta z demencją kolejną ofiarą skandalu zasiłkowego93-letnia kobieta z demencją kolejną ofiarą skandalu zasiłkowegoNauczyciele zajmują się problemami rodzinnymi uczniów. To ich przerastaNauczyciele zajmują się problemami rodzinnymi uczniów. To ich przerastaZmiany w zasiłku PIP. Kluczowe będą najbliższe trzy miesiąceZmiany w zasiłku PIP. Kluczowe będą najbliższe trzy miesiąceJak działa system emerytalny w Wielkiej Brytanii?Jak działa system emerytalny w Wielkiej Brytanii?Arcybiskup Canterbury skrytykował Child Benefit. Uznał limit świadczeń na dwoje dzieci za okrutnyArcybiskup Canterbury skrytykował Child Benefit. Uznał limit świadczeń na dwoje dzieci za okrutny
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj