Życie w UK
Umowa Johnsona nie zapewni firmom z Irlandii Płn. nieograniczonego dostępu do rynku Wielkiej Brytanii. Minister ds. Brexitu chciał to zataić?
Fot. YouTube
Minister ds. Brexitu Stephen Barclay, przesłuchiwany przez komisję ds. Unii Europejskiej w Izbie Lordów, zdradził niechcący, że firmy z Irlandii Północnej, chcące eksportować towary na rynek Wielkiej Brytanii, będą musiały wypełniać stosowne deklaracje. A to, jak twierdzą eksperci, będzie już stanowiło pogwałcenie prawa Irlandczyków z Północy do nieograniczonego dostępu do rynku Wielkiej Brytanii.
Na początku przesłuchania w Izbie Lordów Stephen Barclay chciał nieco zwieść członków komisji ds. Unii Europejskiej i zaznaczył, że jego zdaniem żadne deklaracje nie będą potrzebne, a eksport towarów z Irlandii Północnej do Wielkiej Brytanii (Anglii, Szkocji i Walii) będzie się odbywał bez żadnych zakłóceń. Jednak po dodatkowych pytaniach ze strony lordów Minister ds. Brexitu zdradził, że północnoirlandzkie firmy będą jednak musiały wypełniać stosowne deklaracje informujące o ilości i rodzaju towarów eksportowanych na rynek brytyjski. Jak jednak szybko podchwycili eksperci, obowiązek składania przez przedsiębiorców z Irlandii Północnej „exit summary declarations” będzie już stanowił pogwałcenie prawa Irlandczyków z Północy do nieograniczonego dostępu do rynku Wielkiej Brytanii.
Na słowa Stephena Barclay'a odpowiedział między innymi rzecznik Demokratycznej Partii Unionistycznej ds. Brexitu Sammy Wilson, który obowiązek składania przez przedsiębiorców deklaracji nazwał „wyraźnym naruszeniem” zobowiązania rządu do zapewnienia „nieograniczonego dostępu do rynku Wielkiej Brytanii dla północnoirlandzkiego biznesu”. – Jak jakikolwiek poseł Konserwatysta&Unionista może utrzymywać, że to rozwiązanie nie stanowi granicy na Morzu Irlandzkim? – zapytał retorycznie Wilson.
Nie przegap: Mateusz Morawiecki o Brexicie – umowę między Unią a UK uratował… polski kapuśniak!