Życie w UK
Kobieta została zmuszona do opuszczenia domu po śmierci męża – Brytyjczyka! Przez restrykcyjne prawo Right to Rent może wylądować na ulicy
Fot. Getty
38-letnia Nasra Nur z dnia na dzień znalazła się w dramatycznej sytuacji życiowej. Po śmierci męża – Brytyjczyka kobieta dowiedziała się, że z uwagi na swój nieuregulowany status imigracyjny musi niezwłocznie opuścić wynajmowaną nieruchomość. Teraz przez restrykcyjne prawo Right to Rent może wylądować na ulicy.
Nasra Nur przybyła do Wielkiej Brytanii w 2009 r., uciekając z Somalii przed przemocą. Początkowo kobieta chciała wnioskować w UK o azyl, ale szybko poznała Brytyjczyka Sharifa Ibrahima, którego zdecydowała się w 2010 r. poślubić. Kobieta była przeświadczona o tym, że zawarty związek małżeński zapewni jej jako takie bezpieczeństwo na Wyspach, dlatego zrezygnowała ze starania się o uregulowanie swojego statusu imigracyjnego.
Nasra Nur, żyjąca na co dzień w Leicester, przez 10 lat zajmowała się domem, a gdy jej mąż ciężko zachorował, to przez kilka lat z poświęceniem się nim opiekowała. Wtedy, jak mówi kobieta, nikt nie kwestionował jej prawa do pobytu w UK. Problemy Nur zaczęły się jednak zaraz po śmierci męża, ponieważ wtedy okazało się, że z uwagi na nieuregulowany status imigracyjny nie może kontynuować wynajmu mieszkania, w którym wcześniej żyła wraz z Sharifem. Prawo kobiety do pozostania w mieszkaniu zostało podważone na podstawie przepisów Right to Rent (zawartych w ustawie Immigration Bill 2015), które zobowiązują każdego landlorda do sprawdzenia statusu imigracyjnego najemcy nieruchomości.
Czytaj też: PORADNIK: Wszystko co powinieneś wiedzieć o wynajmie mieszkania w UK
38-letnia Somalijka boi się, że w obecnej sytuacji wyląduje na ulicy. Agencja mieszkaniowa PA Housing dała kobiecie czas do 22 grudnia na definitywne opuszczenie mieszkania, co doprowadziło kobietę do rozpaczy i wywołało u niej myśli samobójcze. „Jestem zdruzgotana, jestem zupełnie sama. Mój mąż zmarł i nagle zostałam bez nikogo. Nie wiem co mam robić. Czuję, że nie mam żadnych opcji. Wszystko oddałam mojemu mężowi. Całe moje życie toczyło się wokół niego i wokół opieki nad nim. Teraz zostałam sama i to jest przerażające. Czuję, że nie dam rady” – wyznała zrozpaczona kobieta na łamach dziennika „The Independent”.
Aktywiści już od dawna zwracają uwagę, że polityka Right to Rent jest nieludzka i że zmusza wielu ludzi do zamieszkania „na ulicy”. – Przychodzi do nas wielu ludzi, którzy szukają u lokalnych władz wsparcia mieszkaniowego, ale którzy słyszą, że nie mogą dostać miejsca, nawet jeśli mają potrzeby społeczne, ponieważ nie mają potrzebnych dokumentów. Councile nie są w stanie pomagać ludziom, ponieważ mają związane ręce przez Home Office. W sektorze prywatnym ci ludzie też nie znajdą pomocy, ponieważ Home Office i tu na to nie pozwoli – wyznał Said Salim, przewodniczący organizacji charytatywnej British & Muslim.
>>SZUKASZ MIESZKANIA W UK ? SPRAWDŹ OGŁOSZENIE NA STREFIE <<