Życie w UK
Brytyjczyk podróżował z Francji do UK z martwą matką na siedzeniu pasażera. Policja nie wyklucza, że chciał ją przemycić na Wyspy
Fot.
W tej sprawie wciąż jest więcej pytań niż odpowiedzi. W piątek 53-letni Brytyjczyk został zatrzymany w Calais, gdy próbował się dostać na prom z Francji do UK. W samochodzie, na fotelu pasażera, siedziała jego martwa, 86-letnia matka, z ciałem całym w siniakach.
53-letni Brytyjczyk przyjechał do Francji wraz z 86-letnią matką w zeszłą środę. Mężczyzna najpierw zabrał mamę do wakacyjnego domu w Vernon – miejscowości położonej w regionie Owernia-Rodan-Alpy, a następnie, w drodze powrotnej, dnia następnego, zahaczył też o niewielką rodzinną posiadłość w La Bost, niedaleko Chateau-Chinon w Burgundii. Sąsiedzi Brytyjczyków (pochodzących zapewne z Isle of Wight) zeznali, że w dniu przyjazdu matka z synem ostro się kłócili, po czym niespodziewanie szybko wyjechali (zazwyczaj zostawali we Francji na tydzień).
Czytaj też: Polak zamiast przewozić arbuzy przemycał nielegalnych imigrantów
Po odkryciu martwego ciała na fotelu pasażera w Calais francuscy policjanci rozpoczęli dochodzenie ws. zabójstwa kobiety. Funkcjonariusze przeszukali obie posiadłości Brytyjczyków w Vernon i La Bost, gdzie znaleźli ślady krwi. W domu w Vernon krew znajdowała się w kuchni, a w La Bost – na schodach. Policjanci nie znaleźli jednak dowodu na to, by w którejś z posiadłości doszło do popełnienia przestępstwa. Do podobnych wniosków doszedł też patolog, który wykonał sekcję zwłok i który stwierdził tylko, że Brytyjka była „starszą, bardzo schorowaną kobietą, znajdującą się w ciężkim stanie”.
Zobacz także: Polak skazany w UK na 4 lata więzienia za próbę przemytu ponad 2 mln papierosów!
Sam Brytyjczyk zeznał, że jego matka miała raka w zaawansowanym stadium oraz że wskutek tego często się przewracała. Mężczyzna zdecydował się wrócić niecałe dwa dni po przyjeździe do Francji i w nocy z czwartku na piątek pokonał samochodem blisko 900 kilometrów, z Vernon do Calais. W trakcie podróży 53-latek miał zagadywać matkę, ale gdy ta się nie odzywała, to uznał, że śpi. O tym, że matka nie żyje, Brytyjczyk miał się przekonać dopiero wysiadając z samochodu w Calais. Z relacji „Daily Mirror” wynika, że 53-latek zawiadomił wtedy służby.
Dziennik poinformował także, że po stwierdzeniu zgonu 86-letniej kobiety Brytyjczyk nie trafił do aresztu, tylko na oddział psychiatryczny. Za poddaniem mężczyzny obserwacji przemawiał jego fatalny stan psychiczny. Prokurator Pascal Marconville z Boulogne-sur-Mer powiedział jednak, że w sprawie nadal trwa postępowanie i że nie można tu jeszcze wykluczyć żadnego scenariusza.