Życie w UK
Aktywista, który przeciwko 847 dni walczył z Brexitem przyznaje się do PORAŻKI
Prounijny aktywista, który przez 847 dni walczył o pozostanie w UE, w końcu przyznaje się do porażki. Jednak dla Steve`a Bray`a nie oznacza to kresu walki – wciąż wierzy! Nadal będzie przeciwstawiał się Brexitowi i rządowej polityce.
Jeśli śledziliście doniesienie związane z Brexitem, oglądaliście brytyjskie wiadomości i byliście na bieżąca z wydarzeniami na Wyspie to z pewnością kojarzycie tę twarz. 50-letni Steve Bray przez 847 dni protestował przeciwko wyjściu Wielkiej Brytani ze struktur unijnych. Często "okupywał" park College Green przed Pałacem Westminsterskim, a jego słynne już "STOOOP BREEEXXXIIIIT" stało się już niemal ikoną brytyjskiego sprzeciwu wobec decyzji podjętej w referendum.
Po ponad dwuipółletniej walce Bray zdecydował się uznać swoją porażkę. Wyniki grudniowych wyborów sprawiają, że w zasadzie nie ma już żadnych szans na zatrzymanie Brexitu.
Steve Bray nie zamierza składać broni. Będzie kontynuował walkę o pozostanie w UE, mimo że szanse na pozostanie są obecnie "niewielkie". – Jeszcze nie wyszliśmy. Istnieje niewielka szansa na pozostanie w naszym europejskim domu, więc dopóki nie wyszliśmy, wciąż jest nadzieja. Walka toczy się dalej, ale nasza przyszła kampania będzie polegała na pociągnięciu rządu do odpowiedzialności. A kiedy "sh*t kicks in" znajdziemy sposób na powrót do Unii – mówił z przekonaniem.
Pomimo tak zdecydowanego zwycięstwa Partii Konserwatywnej w wyborach, Bray nie uważa, że jest to dowód na to, że kraj popiera Brexit. Jego zdaniem prawdziwym problemem jest ordynacja wyborcza obowiązująca w UK.
– Większość ludzi, aż 53 procent, głosowało na pozostałe partie, w tym Partię Pracy, Liberalnych Demokratów Zielonych i Szkocką Partię Narodową. To 1,2 miliona więcej osób, które chciały pozostać, niż wyjść z UE. Dlatego tak desperacko potrzebujemy ordynacji proporcjonalnej. W takiej sytuacji, gdybyśmy jutro mieli referendum, wygralibyśmy je – komentował dla "Metra".
Przeczytaj też: Rząd Borisa Johnsona chce, aby nielegalne było przeniesienie końca okresu przejściowego poza rok 2020
– Nie poddaliśmy się i nie zamierzamy się poddać. Musimy poświęcić ten czas na zastanowienie się nad tym, w jaki sposób poprowadzimy naszą kampanię i jak stać się siłą, z którą politycy będą się liczyć. W tej chwili jesteśmy jedyną skuteczną opozycją. Musimy wytrwać – kontynuował.
Zapytany, czy kiedykolwiek myślał, że jego kampania przeciwko Brexitowi zakończy się sukcesem, powiedział: „nie ma w tym zwycięzców. Cokolwiek się stanie, wszyscy jesteśmy przegrani”.