Wyciekły tajne dokumenty rządowe określające “najczarniejszy scenariusz” dot. Brexitu i kolejnej fali pandemii

Brytyjski rząd przygotowuje się na najgorsze – na przerwy w dostawie prądu, chaos gospodarczy i niepokoje społeczne. Kiedy tak się stanie? Jeśli druga fala koronawirusa zbiegnie się z kryzysem politycznym spowodowanym przez Brexit bez porozumienia.

GettyImages 1189835698

Tajna prezentacja multimedialna dostarczona ministrom rządu Borisa Johnsona ostrzega przed niedoborami żywności i paliwa w okolicach tegorocznego Bożego Narodzenia oraz 1500 uzbrojonych po zęby żołnierzy, którzy będą pomagali policjantom w pilnowaniu porządku na ulicach brytyjskich miast. Co może spowodować taki chaos na Wyspach? Kolejna fala zachorowań na koronawirusa w połączeniu z politycznym kryzysem wywołanym przez fiasko rozmów handlowych z Brukselą, którego skutkiem będzie brak porozumienia handlowego z krajami Unii Europejskiej.

• CZYTAJ TEŻ: Boris Johnson zaapelował do rodziców, by posyłali dzieci do szkoły od września. Co trzeci rodzic wciąż ma obawy

Najgorszy możliwy scenariusz dla UK

To najczarniejszy z możliwych scenariuszy przygotowany przez Cabinet Office’s EU Transition Task Force. W sytuacji, gdy na Wyspie szalał będzie Covid-19, a w portach Dover w kilometrowych kolejkach stać będą ciężarówki, czekają nas podwyżki cen, przerwy w dostawie energii, racjonowanie wody, a na terenach wiejskich można spodziewać się kryzysu spowodowanego przez choroby zwierząt gospodarskich z powodu braku odpowiedniej ilości leków.

Do tych tajnych dokumentów dotarli dziennikarze "The Sun". Oprócz wspomnianych wyżej konsekwencji na samej Wyspie, w dramatycznej sytuacji znalazłyby się również terytoria zależne od władz w Londynie. Na Wyspy Normandzkie wojsko musiałoby dostarczać żywność i lekarstwa, a Gibraltar zostały całkowicie odcięty od Hiszpanii.

• CZYTAJ TEŻ: Koronawirus w szkole w Dundee – 17 pracowników placówki i uczniowie otrzymali pozytywny wynik testu

Co dalej z negocjacjami handlowymi?

Dodajmy, że rzeczony "wyciek" miał miejsce tuż po tym, jak główny negocjator z ramienia Brukseli, Michel Barnier, stwierdził, że rozmowy handlowe z Londynem faktycznie "cofają się". Na początku tygodnia zauważył, że "nie było żadnego postępu w tych kwestiach, które mają największe znaczenie". Z kolei brytyjski szef zespołu negocjacyjnego David Frost powiedział, że wierzy, że "porozumienie jest nadal możliwe", ale "oczywistym jest, że nie będzie to łatwe do osiągnięcia".