Życie w UK
Worcestershire: Wydano wyrok na kierowcę z Polski, który zabił jedną osobę na A44 [AKTUALIZACJA]
Fot: Pxhere
Kierowca z Polski, który spowodował śmiertelny w skutkach wypadek na drodze, przyznał się do stawianych mu zarzutów już podczas wstępnego posiedzenia sądu Worcester Magistrates Court.
AKTUALIZACJA 19.08.2021, godzina 16:01:
W dniu wczorajszym, w środę 18 sierpnia 2021 roku przed sądem Worcester Crown Court w roli oskarżonego stanął 37-letni Polak. Nasz rodak już wcześniej został uznany winnym przez brytyjski wymiar sprawiedliwości za powodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę. Jak relacjonują lokalne brytyjskie media stojąc przed sądem mężczyzna po prostu się rozpłakał. Poprzez jego nieuwagę na drodze śmierć poniosła jedna osoba, a on sam poniósł dość poważne obrażenia. Jak czytamy na łamach "Worcester News" Polak doznał pęknięcia śledziony, którą mu później usunięto, szeregu innych obrażeń wewnętrznych oraz otwartego złamania lewej ręki i dziewięciu żeber. Dodajmy w tym miejscu, że 20-latek, który zginał w wypadku był… krewnym sprawcy. Mężczyzna był kuzynem żony kierowcy.
36-latek z powodu niebezpiecznej jazdy przyczynił się do śmierci 20-letniego Polaka
Relacjonując wydarzenia, które doprowadziły do wypadku oskarżony zapewniał, że w zasadzie nic konkretnego nie pamięta. Przed sądem zeznał, że przypomina sobie jedynie skręt w prawo, a potem "tylko ciemność" aż do obudzenia się w szpitalu. Nasz rodak został skazany na 14 miesięcy pozbawienia wolności, z czego tylko połowę spędzi w więzieniu. Zakaz prowadzenia pojazdów w jego przypadku będzie obowiązywał przez 2 lata i 7 miesięcy. W toku śledztwa ustalono, iż kierując pojazdem nie znajdował się pod wpływem narkotyków ani alkoholu. W dodatku był wypoczęty i nic nie zakłócało jego uwagi. W Wielkiej Brytanii 37-latek mógł pochwalić się "czystą kartoteką", ale wcześniej, w Polsce miał na koncie wyroki za przekraczanie prędkości.
Na wokandzie obrońca naszego rodak powiedział, że ofiara wypadku była dla sprawcy kimś bardzo bliskim. "Mój klient uważał go bardziej za swojego brata. Znał pana […] od urodzenia i chciałby, aby to on został zabrany z tej ziemi, a nie pan […]" – cytujemy adwokata Aluna Williamsa za "Worcester News".
O okolicznościach wypadku piszemy poniżej, w treści poprzedniego newsa na ten temat.
TREŚĆ ORYGINALNEJ WIADOMOŚCI:
Do tych tragicznych zdarzeń doszło w niedzielę, 6 września 2020 roku, na drodze A44, nieopodal miejscowości Pinvin (hrabstwo Worcestershire). Około godziny 21:50 samochód dostawczy Mercedes-Benz Sprinter w kolorze niebieskim jadący w kierunku Evensham "wbił się", jak to opisują lokalne brytyjskie media, w ciężarówkę. Jak czytamy na łamach portalu "Worcester News" drugi pojazd uczestniczący w wypadku zmierzał w przeciwnym kierunki, Sprinter jechał na zachód, a ciężarówka – na wschód.
Polski kierowca sprawcą wypadku ze skutkiem śmiertelnym
Oba pojazdy uległy poważnym uszkodzeniom. W Sprinterze kierowanym przez 36-letniego Polaka jechało trzech pasażerów. Jeden z nich – 20-letni Polak – zmarł z powodu odniesionych w wypadku obrażeń. Wiadomo również, że sam kierowca doznał poważnych obrażeń, które wymagały leczenia szpitalnego. Ich charakter i zakres nie zostały jednak ujawnione podczas rozprawy prowadzonej przed obliczem Worcester Magistrates Court.
W poniedziałek, 12 lipca 2021 roku, 36-letni Polak, który spowodował wypadek, przyznał się w obliczu brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości do stawianych mu zarzutów. Przyznał, że jego niebezpieczna jazda była przyczyną spowodowania śmierci jednej osoby. Warto dodać, że jeszcze przed rozpoczęciem postępowania nasz rodak nie krył, że to właśnie on jest winnym tego zajścia, lecz dopiero teraz, przed sądem, mógł formalnie przyznać się do winy.
Nasz rodak przyznał się do stawianych mu zarzutów przy pierwszej możliwej okazji
Ze względu na charakter tej sprawy, została ona skierowana do sądu wyższej instancji i odroczona do dnia 6 sierpnia 2021 roku. Do tego czasu 36-letni kierowca z Polski pozostawać będzie na zwolnieniu warunkowym.
Podczas rozprawy przed Worcester Magistrates Court na sali sądowej nie przebywał żadnej z członków rodziny Polaka, który zginął w wypadku.