Życie w UK
W Izbie Gmin poparto projekt ustawy dającej rządowi UK możliwość wypowiedzenia części umowy brexitowej
W Izbie Gmin przegłosowano Northern Ireland protocol bill. Projekt ustawy dającej brytyjskiemu rządowi możliwość wprowadzania zmian w protokole północnoirlandzkiego poparło 295 posłów, a 221 było przeciw. Wielu torysów jednak wstrzymało się od oddania głosu. Dlaczego?
Wynik głosowania oznacza, że dążenie premiera Borisa Johnsona do wprowadzenia zmian w ramach NI protocol pokonało pierwszą przeszkodę w Izbie Gmin. Teraz, projekt ustawy Northern Ireland protocol bill zostanie przekazany do drugiego czytania, co otwiera drogę do szczegółowej analizy proponowanego prawodawstwa w tym zakresie w nadchodzących tygodniach.
Jeden z najgłośniejszych głosów sprzeciwu wobec uchwalenia prawa, które pozwoli rządowi kierowanegmu przez Johnsona jednostronnie wypowiedzieć część umowy brexitowej, należał do Theresy May. Była premier zwracała uwagę, iż nowe prawodawstwo jest niezgodne z prawem międzynarodowym. Ostrzegała, że zaszkodzi ono pozycji Wielkiej Brytanii na świecie. W podobnym tonie wypowiadało się wielu posłów Partii Konserwatywnej, ale żaden z nich nie zdecydował się na głosowanie przeciwko ustawie, choć aż 70 posłów torysów zdecydowało się wstrzymać od oddania głosów. Jak czytamy na łamach "The Finacial TImes", wielu z nich po cichu liczy, że prace nad projektem ustawy przedłużą się i zanim dotrze on do Izby Lordów, minie kilka miesięcy.
Northern Ireland protocol bill zyskało poparcie w Izbie Gmin
Jeśli projekt ustawy Northern Ireland protocol bill przejdzie wszystkie etapy procesu legislacyjnego w UK, to nowe prawodawstwo pozwoli rządowi UK „naprawić” problemy wynikające z ustaleń poczynionych w ramach protokołu północnoirlandzkiego.
Przypomnijmy, brytyjski rząd od kilkunastu tygodniu przygotowuje się do jednostronnego wprowadzenia znaczących w umowie wynegocjowanej z UE. Ich celem jest zażegnanie kryzysu na granicy irlandzkiej. Stojąca na czele Foreign Office Liz Truss solennie zapewnia, że w wyniku tych zmian nie naruszone zostaną żadne prawa międzynarodowe, a ustawa, na mocy której regulacje te zostaną wdrożona, opierają się na „ochronie integralności” porozumienia pokojowego z Wielkiego Piątku.
Wielka Brytania zrobiła kolejny krok w stronę jednostronnego wypowiedzenia NI protocol
Jakie zmiany rząd brytyjski chce wprowadzić w ramach NI protocol? Szczegóły w tej kwestii wyjaśniliśmy w artykule "Wielka Brytania ujawniła plany porzucenia części umowy brexitowej" i do niego odsyłamy po wszelkie szczegóły.
Przypomnijmy, od rozwodu Wielkiej Brytanii z UE w 2019 kwestia irlandzkiej granicy nadal pozostaje nierozwiązana. Część Brexit Withdrawal Agreement zwana potocznie "protokołem irlandzkim" w swoich założeniach miała uregulować status granicy między Irlandią Północną a Republiką Irlandii, a w praktyce stworzyła nieformalną granicę celną między UK a północną prowincją. Na takie rozwiązanie zdecydowano się, aby nie zaogniać konfliktu między Belfastem, a Dublinem, do czego i tak (paradoksalnie!) doszło.
Rząd zapewnia, że wszystkie wprowadzone zmiany będą zgodne z prawem
W efekcie tego całego zamieszania, produkty dostarczane do Irlandii Północnej z innych części UK traktowane są jako import spoza kraju UE do kraju leżącego w ramach wspólnego rynku. Dla Wielkiej Brytanii to dodatkowe koszty i problemy z łańcuchem dostaw. W dodatku irlandzcy unioniści obawiają się, że taki stan rzeczy spowodowuje zbliżenie Belfastu do Dublina i oddalenie od Londynu. Sytuacją w tej perspektywie komplikuje wyborcze zwycięstwo Sinn Fein. Partia o wyraźnie nacjonalistycznym nastawieniu, dążąca do zjednoczenia Irlandii.