Praca i finanse
Cena tego produktu w UK może znacznie wzrosnąć przez wojnę w Ukrainie. Mieszkańcy Wysp muszą być gotowi na wyrzeczenia?
Fot. Getty
Minister w Departamencie Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich ostrzega, że cena niektórych produktów w UK może znacznie wzrosnąć na skutek wojny w Ukrainie. Brytyjczycy powinni się też przygotować na pewne wyrzeczenia, to znaczy powinni być gotowi płacić wyższe ceny za wysokiej jakości żywność produkowaną w kraju.
W związku z wojną w Ukrainie ceny niektórych artykułów żywnościowych mogą w Wielkiej Brytanii znacząco wzrosnąć. Do takich produktów należy m.in. wieprzowina. Poza tym, jak podkreśla Minister w Departamencie Środowiska, Żywności i Spraw Wiejskich Victoria Prentis, mieszkańcy Wysp mogą być zainteresowani zaprzestaniem kupowania rosyjskich ryb białych, które stanowią około jednej trzeciej tego rodzaju ryb spożywanych w Wielkiej Brytanii. Wreszcie, jak zaznacza minister, Brytyjczycy być może muszą się przygotować na konieczność ponoszenia wyższych wydatków w związku z kupowaniem wysokiej jakości żywności rodzimego pochodzenia.
W UK trzeba się przygotować na wyższe ceny
– Rozmawiałam z ludźmi z branży trzody chlewnej, która jest bardzo, bardzo trudnym łańcuchem dostaw na wszystkich poziomach. Czy jesteśmy gotowi kupić więcej brytyjskich świń o wysokim poziomie dobrostanu? Będziemy musieli zapłacić więcej – zaznaczyła minister Prentis. Minister dodała także, że o ile polityka dotycząca bardziej zrównoważonego rolnictwa nadal jest dla rządu priorytetem, to teraz musi ona również zostać dostosowana do bieżących wydarzeń. – Musimy się upewnić, że polityka, którą tworzymy na każdym etapie, jest odpowiednia do etapu, na którym się znajdujemy. I szczerze mówiąc, etap na ten tydzień jest zupełnie inny niż etap, na którym byliśmy w zeszłym tygodniu.
Po inwazji Rosji na Ukrainę w górę pójdą ceny zbóż?
Eksperci ostrzegają, że inwazja Rosji na Ukrainę doprowadzi do tzw. kryzysu pszennego w Europie, ponieważ Rosja i Ukraina odpowiadają za 14 proc. światowej produkcji pszenicy, zajmując odpowiednio pierwsze i piąte miejsce w tym zakresie. Łącznie państwa te odpowiadają za blisko 30 proc. światowego eksportu pszenicy. – Jestem bardzo wdzięczna, że w tym kraju [UK] uprawiamy 88 proc. spożywanej przez nas pszenicy. Na początku tego tygodnia spotkałam się z minister spraw zagranicznych Albanii, która importuje 44 proc. swojej pszenicy (…) z Ukrainy. Pod wieloma względami jesteśmy w bardzo korzystnym położeniu – zaznaczyła Prentis.