Życie w UK
Brytyjskie supermarkety ostrzegają przed brakiem określonych produktów w ciągu najbliższych dni, jeśli Europa nie otworzy granic z UK
Już w najbliższych dniach mogą pojawić się problemy z dostępem do określonych produktów w supermarketach, jeśli kontynentalna Europa nie otworzy granic i nie zostanie wznowiony handel. Kierowcy ciężarówek dostawczych już drugą noc stoją w Kent i nie mogą przekroczyć brytyjsko-francuskiej granicy, podobna sytuacja jest po drugiej stronie.
Ponad 40 krajów na całym świecie zamknęło się dla podróżnych z Wielkiej Brytanii, co doprowadziło do chaosu na granicy z UK i gigantycznych kolejek ciężarówek dostawczych. Borys Johnson prowadzi obecnie rozmowy ze stroną francuską dotyczące otwarcia brytyjsko-francuskiej granicy, jednak nie zapadły jeszcze żadne decyzje w tej sprawie.
- Przeczytaj koniecznie: Zasada „jeden klient – jeden wózek” i zamknięte alejki ze świątecznymi dekoracjami – Oto nowe restrykcje w supermarketach w UK
Brak określonych produktów w sklepach
Brytyjskie supermarkety ostrzegają, że – jeśli transport międzynarodowy nie zostanie wznowiony – w sklepach zacznie brakować określonych produktów. Tesco i Sainsbury’s jako pierwsze podniosły alarm w tej sprawie.
– Jeśli nic się nie zmieni, zabraknie nam na półkach sałaty, kalafiorów, brokułów oraz owoców cytrusowych – poinformowało Sainsbury’s. Tesco wymieniło te same produkty, oprócz brokułów.
Gigantyczne kolejki do supermarketów
Mamy obecnie czas największych zakupów zarówno ze względu na święta, nałożone w niedzielę restrykcje jak i dochodzące do tego obawy związane z twardym Brexitem.
Boris Johnson zaapelował do mieszkańców Wysp, aby robili zakupy w normalnych ilościach i zapewnił, że prezydent Macron jest otwarty na rozwiązanie obecnego kryzysu na francusko-brytyjskiej granicy w ciągu następnych godzin.
Mimo próby opanowania sytuacji przez premiera, w poniedziałek przed supermarketami ustawiały się gigantyczne kolejki, jednak handlowcy twierdzą, że jest to normalna przedświąteczna sytuacja, a sklepy są przygotowane na wzrost zapotrzebowania wśród klientów. Największy problem pojawi się jednak z dostawą świeżych towarów, jeśli kryzys dostawczy nie zostanie rozwiązany.