Życie w UK
Zasada „jeden klient – jeden wózek” i zamknięte alejki ze świątecznymi dekoracjami – Oto nowe restrykcje w supermarketach w UK
Fot. Getty
Wraz z zaostrzeniem świątecznym restrykcji w UK, nowe ograniczenia wprowadziły także poszczególne supermarkety. W Sainsbury's zaczęła właśnie obowiązywać zasada „jeden klient – jeden wózek”, a w sklepach ASDA w Walii zamknięto alejki z zabawkami i świątecznymi dekoracjami.
Sieci supermarketów dostosowują się do wprowadzanych przez władze poszczególnych krajów restrykcji, próbując zapewnić swoim klientom jak największe bezpieczeństwo. I tak na przykład supermarket Sainsbury's ustanowił właśnie zasadę, że w najgorętszym okresie tuż przed świętami zakupy w sklepach sieci mogą być robione wyłącznie w pojedynkę. Zasada „jeden klient – jeden wózek” ma także pozwolić pracownikom sieci na kontrolowanie liczby ludzi przebywających w sklepie.
Supermarket Sainsbury's utrzymał także w mocy obowiązek czekania na wejście do sklepu w kolejce przed wejściem, a także zwiększył liczbę punktów, w których zakupy można odebrać w ramach usługi „Click and Collect”. Poza tym sieć jeszcze bardziej zwiększyła liczbę dostępnych slotów na zakupy online (do 750 000 tygodniowo) i utrzymała zasadę, że pierwszeństwo przy jakichkolwiek zakupach należy się osobom starszym, pracownikom NHS i pracownikom domów opieki.
ASDA zakazuje kupowania świątecznych ozdób
O ile jednak działania sieci Sainsbury's wydają się być racjonalne, o tyle akcje podejmowane przez kierownictwo sieci ASDA na terenie Walii mogą już nieco zaskakiwać (pomimo, że są zgodne z prawem). Zgodnie bowiem z rozporządzeniem rządu Walii odnośnie zamknięcia od niedzieli 20 grudnia wszystkich sklepów non-essentials, sklepy ASDA w Walii zamknęły alejki, w których nie znajdują się artykuły spożywcze. W związku z tym doszło do pewnego paradoksu, a mianowicie, że tuż przed świętami w supermarkecie nie można kupić m.in. zabawek dla dzieci, świątecznych dekoracji i świec! Natomiast wciąż w wielkopowierzchniowych sklepach można nabyć papier do pakowania i świąteczne kartki. – Te działania były konieczne w obliczu niepokojących nowych informacji o szybko rozprzestrzeniającym się, zmutowanym szczepie wirusa, który krąży po Walii, i rosnącej presji wywieranej na nasz NHS – podsumował sytuację rzecznik walijskiego rządu.