Styl życia
Zobacz, jak zareagowały brytyjskie media, gdy Theresa May obiecała dymisję, a Izba Gmin odrzuciła wszystkie opcje Brexitu
Fot: Getty, Twitter
Brytyjskie gazety nie przebierały w słowach, po tym jak Theresa May obiecała ustąpić ze stanowiska, jeśli jej umowa zostanie poparta przez parlamentarzystów, a "orientacyjne głosowania" zakończyły się całkowitym fiaskiem w środę wieczorem w Izbie Gmin.
Obietnica premier została wypowiedziana tuż przed odrzuceniem przez posłów wszystkich ośmiu alternatywnych wersji Brexitu.
Theresa May obiecała, że poda się do dymisji, jeśli parlamentarzyści poprą jej umowę ws. Brexitu
"The Guardian" podsumował wynik głosowania w nagłówku już na pierwszej stronie, pisząc: "Parlament w końcu zabrał głos: Nie. Nie. Nie. Nie. Nie. Nie. Nie. Nie."
Kilka gazet opisywało sytuację jako "chaos" – na czele z "Daily Telegraph", ostrzegającym o wzroście niepewności pomimo obietnicy Theresy May dotyczącej dymisji. Bardziej optymistycznie całą sprawę opisał "The Times", który zasugerował, że obietnica rezygnacji "daje szansę na lepszą przyszłość".
Kto zastąpi Theresę May? Zobacz najważniejsze kandydatury Partii Konserwatywnej
Magazyn "i" wymyślił zabawny tytuł "Poprzyj mnie i zwolnij mnie" (w wersji ang. rymowane: "Back me and sack me"). Gazeta twierdzi, że przyspieszone wybory lub duże opóźnienie Brexitu stają się coraz bardziej prawdopodobne.
Dziennik "Daily Mail" pokazał swoje poparcie dla premier i pochwalił ją za "robienie tego, co uznała za słuszne dla swojej partii i kraju, bez względu na koszty osobiste". Gazeta wezwała również członków Partii Konserwatywnej, aby nie pozwolili, by "poświęcenie" premier poszło na marne.
"The Daily Mirror" był z kolei mniej przychylny dla Theresy May, opisując jej kadencję jako "niechlubną klątwę Downing Street". Nagłówek, który ukazał się na pierwszej stronie gazety, w zabawny sposób nawiązywał do przypuszczalnej daty dymisji Theresy May, czyli do 22 maja: "The End of May".