Życie w UK
Wypadek czy zabójstwo? Nagie zwłoki imigrantki z Polski leżały na ulicy w kałuży krwi
Fot: Wikimedia Commons
W połowie marca przed hotelem w Olbii znaleziono ciało polskiej imigrantki. Zwłoki 39-letniej Magdaleny J. był pozbawione ubrań i zakrwawione. Podejrzanym o przyczynienie się do jej śmierci był jej partner, Marco Messina.
Te makabryczne wydarzenia miały miejsce w niewielkiej miejscowości Olbia położonej w północno-wschodniej Sardynii w połowie marca zeszłego roku. Nasza rodaczka miała wypaść z piątego piętra pokoju hotelowego, który wynajmowała wraz ze swoim partnerem Marco Messina. Włoska policja podejrzewała go o przyczynienie się do śmierci Polki.
Irlandia: Ciało zaginionego od marca Polaka znaleziono w lesie
Włoska policja zakończyła właśnie dochodzenie w tej sprawie i wynika z niego, że Włoch nie miał nic wspólnego ze zgonem jego partnerki. Messina zeznał, że w czasie, gdy doszło do tej tragedii, przebywał w łazience. Śledczy potwierdzili jego wersje, pomimo tego, że początkowa prokuratura bardzo sceptycznie podchodziła do jego zeznań. Świadkowie tych wydarzeń zeznali, że słyszeli krzyki. Poza tym polsko-włoska para przez całą noc miała ostro imprezować – pić alkohol i brać narkotyki. Kolejna rzecz – na ciele Polki odkryto obrażenia, które miały sugerować, że wdała się w przepychankę z Messiną. Na jego ciele również były ślady walki. Istaniały zatem poważne poszlaki, aby twierdzić, że nie był to wypadek… Albo samobójstwo.
Dodajmy, że związek Magdaleny J. z jej włoskim partnerem uchodził za burzliwy. Kobieta wielokrotnie trafiała do szpitala w związku z przemocą domową. Oprócz tego cierpiała na depresję. Miała również myśli samobójcze.
Myślisz o powrocie do Polski? Dowiedz się o ile wzrosły koszty życia w kraju
Po trwającym osiem miesięcy śledztwie podejrzany został oczyszczony z zarzutów. – Na wieść o umorzeniu sprawy mój klient zalał się łzami. Poza ulgą z powodu zakończenia tego koszmaru, pozostaje mu tylko smutek z powodu śmierci kobiety, którą kochał – komentował dla włoskiej agencji ANSA Giampaolo Murrighile, obrońca Messiny.
Sąd w Tempio ostatecznie uznał, że śmierć naszej rodaczki była jedynie wypadkiem lub samobójstwem. Śledztwo w tej sprawie zostało zamknięte.