Życie w UK
Wybory 2019 w UK: Program Partii Pracy będzie kosztował 1,2 biliona funtów – torysi uważają, że laburzyści ZRUJNUJĄ kraj
Kampania wyborcza w Wielkiej Brytanii trwa w najlepsze – Partia Konserwatywna ostro krytykuje program zaproponowany przez Partię Pracy. Jak wynika z analiz przygotowanych przez Sajida Javida UK pod wodzą laburzystów znajdzie się na krawędzi bankructwa.
Jeśli Partii Pracy udałoby się zrealizować wszystkie punkty zawarte w ich programie wyborczym, to w ciągu pięciu najbliższych lat rząd musiałby wydać 1,2 biliona funtów – wynika z analiz przygotowanych przez zespół pod kierownictwem byłego kanclerza skarbu w rządzie Borisa Johnsona, Sajida Javida. Były minister określił propozycje wysnuwane przez Jeremy'ego Corbyna jako "absolutnie nierozważne". Ich efektem będzie kryzys gospodarczy, który pojawi się w UK nie w ciągu lat, ale "w ciągu kilku miesięcy".
Na łamach "The Sunday Times" Javid mówił, że kraj "nie może sobie pozwolić na wydatki proponowane przez Corbyna", a planowane wydatki na poziomie 1,2 biliona funtów w przeciągu pięciu lat sprawia, że UK znajdzie się na "skraju bankructwa". Program, który zawiera plany renacjonalizacji kolei, usług pocztowych poczty, dostaw wody i energii, będzie kosztował 650 milionów funtów dziennie!
Partia Pracy broni się przed tymi zarzutami, mówiąc że mamy do czynienia ze zwyczajnymi "fake newsami" produkowanymi przez ich politycznych konkurentów. Kanclerz z laburzystowskiego gabinetu cieni John McDonnell nazwał te twierdzenia "niekompetentną mieszanką obalonych szacunków i złej matematyki".
GORĄCY TEMAT: Sondaż "Polish Express" – jak w wyborach 2019 zagłosują Polacy w UK?
– Partia Pracy chce opodatkować najbogatszych, aby sfinansować to, czego wszyscy potrzebujemy i na co zasługujemy – godne mieszkanie, opieka zdrowotna i wsparcie dla naszych dzieci – mówił McDonnell.
– Wykorzystamy również siłę państwa do inwestowania w rozwój naszej gospodarki, tworzenie dobrych miejsc pracy w każdym regionie kraju oraz na przeciwdziałanie kryzysowi klimatycznemu. Konserwatyści będą mogli przeczytać wszystko o tych planach – oraz o ich faktycznych kosztach – kiedy opublikujemy nasz wyborczy manifest – kończy McDonnell.