Życie w UK

WAŻNY TEMAT: Coraz cięższe Polaków życie już miesiąc po Brexicie

Trzy, cztery lata temu do redakcji "Polish Express" dzwonili dziennikarze z całej Europy, ale głównie z mediów brytyjskich i polskich, aby uzyskać od nas odpowiedź na proste pytanie: "co oznacza Brexit dla Polaków mieszkających w UK?". Uspokajaliśmy więc zaniepokojonych i ciekawych kolegów po fachu, że tak naprawdę aż tak wiele się nie zmieni, bo Polacy na Wyspach są dobrze przygotowani do zmian, które mogą nadejść wraz z Brexitem, są też pewni swojej pozycji w UK – jako jedni z pierwszych, którzy doskonale odnaleźli się na rynku pracy, życiowym czy mieszkaniowym, a niejeden z nas zrobił tu karierę i spełnił się zawodowo. Wydawało nam się wtedy – te kilka lat temu – że Brexit ciężko i z sukcesem pracującym Polakom w UK tak bardzo nie zaszkodzi. Minął miesiąc od Brexitu – i widzimy wyraźnie, jak wiele już się zmieniło, a co gorsze, widzimy, jak te zmiany wpływają coraz mocniej niemal na każdy aspekt naszego życia na Wyspach…

WAŻNY TEMAT: Coraz cięższe Polaków życie już miesiąc po Brexicie

Polacy Po Brexicie

Brexit stał się faktem w piątek, 31 stycznia 2020 roku. Wielka Brytania opuściła Wspólnotę Europejską. To już nie teoria i domniemywania – Brexit zaczął się od strony praktycznej. Minął styczeń, nadszedł luty – a niewielu z nas wyobrażało sobie nawet, jak wiele to oznacza zmian dla wszystkich mieszkających tu Polaków, a zwłaszcza dla osób, które nie posiadają brytyjskiego obywatelstwa.

Najsilniejsza waluta po Brexicie dla imigrantów z UK – brytyjski paszport

Procentowo niewielu Polaków w UK posiada brytyjski paszport. Począwszy od tego, że wyrobienie go to spory koszt, to i zdanie testu do najłatwieszych nie należy. Łączna opłata za uzyskanie brytyjskiego obywatelstwa wynosi obecnie £1460. Jeśli uiścimy tę opłatę, ale otrzymamy z jakiegoś powodu decyzję odmowną i nie dane nam będzie otrzymanie obywatelstwa i brytyjskiego paszportu, koszty przez nas poniesione nie zostaną nam w zwrócone. Home Office wprowadza coraz to nowsze przeszkody i ciągle "udoskonala" przepisy tak, aby tak naprawdę zniechęcić nas do ryzyka ubiegania się o brytyjski paszport. W tej chwil odpowiednie dokumenty muszą dostarczyć nawet te osoby, które wcześniej otrzymały tzw. status osoby osiedlonej (settled status), a więc te, które już udowodniły, że przebywają tu legalnie ponad pięć lat.

Pytania zaś do testu, który należy zdać ubiegając się o brytyjski paszport są (zwłaszcza dla tych, którzy nie są zainteresowani historią Anglii) skomplikowane, a większość rdzennych Brytyjczyków nie zna nawet połowy odpowiedzi. W internecie powstała bardzo praktyczna inicjatywa, która pomaga osobom starającym się o brytyjskie obywatelstwo, przygotować się do zaliczenia British Citizenship Test. Zdanie egzaminu, stworzonego przez Home Office, jest jednym z warunków otrzymania obywatelstwa lub stałej rezydentury w UK. Test posiada dziesiątki różnych wariantów i jest opracowany na podstawie oficjalnych materiałów edukacyjnych. Rozwiązując przygotowane wersje próbne można z łatwością ocenić stan swojej wiedzy i zauważyć, z których tematów trzeba się jeszcze douczyć. Test składa się z 24 pytań wielokrotnego wyboru, na które kandydaci muszą odpowiedzieć w ciągu maksymalnie 45 minut. Kandydaci muszą poprawnie odpowiedzieć na co najmniej 18 pytań, aby zdać egzamin.

Od 30 czerwca settled status i pre – settled status to podstawa legalnego pobytu na Wyspach

Polacy, którzy mieszkają i pracują na Wyspach, mogą legalnie zostać w UK i nadal pracować po Brexicie, ale pod jednym warunkiem. Będą musieli potwierdzić legalność swojego pobytu na Wyspach. Jeśli więc nie mieliśmy zamiaru ubiegać się o brytyjski paszport z różnych powodów, albo go nie otrzymaliśmy, mimo wielkiej chęci – nadal musimy się wykazać dokumentem, który pozwoli nam tu żyć i legalnie pracować.

Aby więc móc legalnie przebywać i pracować w Wielkiej Brytanii, trzeba złożyć wniosek i otrzymać status osoby osiedlonej (settled status) lub tymczasowy status osoby osiedlonej (pre-settled status). Obowiązek rejestracji jako osoba osiedlona w UK dotyczy wszystkich, którzy nie są obywatelami Wielkiej Brytanii. Tylko złożenie wniosku o status osoby osiedlonej pozwoli legalnie zostać w UK po Brexicie. Settlement Scheme ma służyć Wielkiej Brytanii do stworzenia bazy cudzoziemców przebywających na jej terytorium. Każdy, kto przyjechały do UK i zamieszkał tu przed 31 grudnia 2020 roku, musi złożyć wniosek o status osoby osiedlonej do 30 czerwca 2021 roku.

Pamiętajmy, że uzyskanie statusu jest niezbędne i nieposiadanie go może doprowadzić do sytuacji, w której już w lipcu tego roku landlordzi – aby sobie nie robić problemów – nie będą nam wynajmować mieszkań, a pracodawcy nie będą chcieli nas zatrudniać. Co istotne – z pomocy NHS również nie będziemy mogli skorzystać. Będziemy takim "wolnym neutronem" w coraz mocniej strzeżonej przez system Wielkiej Brytanii. Jeśli jeszcze nie wyrobiłeś sobie settled status albo pre – settled status – poświęć chwilę na ściągnięcie aplikacji na telefon, przygotuj zdjęcia potrzebnych dokumentów i zrób to jak najszybciej. Mimo że masz czas do 30 czerwca tego roku – im szybciej to zrobisz, tym lepiej dla Ciebie.

O życiu w zmienionej Wielkiej Brytanii mówi także video z kanału Zmywak:

Brexit: coraz większa biurokracja, coraz trudniej coś załatwić

Coraz częściej w bankach, przy rejestracji do GP, czy przy ubieganiu się o jakikolwiek zasiłek jednym z pierwszych pytań jest to czy masz i do kiedy (w przypadku pre – settled status) dokument potwierdzający Twój legalny pobyt na Wyspach. Brexit wywiera coraz większą presję na wszystkie aspekty naszego życia na Wyspach. Urzędy, jak za czasów PRL w Polsce, zaczynają piętrzyć problemy, odsyłają po coraz większą ilość "niezbędnych" dokumentów – jeśli chcesz coś załatwić jak dawniej: szybko i bezboleśnie – zapomnij… "Chciałam założyć konto w banku Halifax, biorąc pod uwagę, że mieszkam tu grubo ponad rok, a do tej pory mam tylko konto w takim internetowym międzynarodowym banku.

Do tej pory dla pracodawców było wystarczające, ale w nowej pracy dano mi do zrozumienia, że powinnam mieć konto w jednym z brytyjskich uznanych banków. Poszłam więc, odstałam na mrozie w swojej kolejce, a dziewczyna w banku mówi mi, że nie może mi otworzyć konta dopóki nie doniosę rachunków za prąd czy gaz na moje nazwisko oraz zaświadczenia od GP, że jestem zarejestrowana dłuższy czas. Słyszałam, że coraz trudniej otworzyć konto na Wyspach jeśli jest się imigrantem z UK, ale nie przypuszczałam, że tak piętrzyć będą problemy" – opowiada o swoich doświadczeniach Natalia. Coraz częściej słyszymy, że od stycznia – mimo panującej już rok pandemii koronawirusa, a zatem coraz gorszą sytuacją materialną mieszkańców Wysp – mnożą się problemy z Universal Credit.

Jednym z częstszych uzasadnień odmowy jest "this is because you failed your habitual residence test (nie jesteś uprawniony do pobierania Universal Credit, ponieważ nie zdałeś testu stałego pobytu). Home Office może się "przyczepić" zwłaszcza do tych z nas, którzy nie płacili systematycznie podatków za poprzedni rok, do tych, którzy często zmieniają miejsce pracy lub miejsce zamieszkania. Tak naprawdę to tylko nasze przypuszczenia. Jedno jest pewne – będąc imigrantem na Wyspach nasze życie tutaj nie będzie coraz łatwiejsze…

Puste półki, coraz drożej, ale nadal chcemy tu mieszkać i pracować

Pod koniec stycznia można było zaobserwować dużą zmianę w wielu supermarketach. Przede wszystkim jest drożej. Takie produkty jak chleb, jogurty, ziemniaki, pomidory czy sałata średnio zdrożały o od 30 p do 80 p. Niby to nie tak dużo, ale w skali miesiąca różnica jest widoczna. Widać też gołym okiem, że jest mniej towarów, wiele – tych importowanych z UE – podrożało znacznie. Mamy pandemię koronawirusa, mamy Brexit, zimę, deszcz i śnieg. Ciemno i szaro. Trudniej o otwarcie konta w banku, załatwienie Universal Credit, trzeba pozałatwiać sprawy, które pozwolą nam tu nadal mieszkać i pracować, ale jednak… Chcemy tu nadal mieszkać, wierzymy, że wszystko się unormuje i w połowie roku: kiedy skończy się już (oby!) pandemia i związane z nią obostrzenia, będzie ciepło i pogodnie – to i Brexit nie będzie już taki straszny, a my wymęczeni ciągłymi lockdownami, może znowu będziemy się cieszyć, że na kraj naszego życia wybraliśmy Wielką Brytanię.

autorka: Ilona Korzeniowska

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj