Praca i finanse

W UK „trwa wojna o pracownika”. To spowoduje znaczący wzrost cen żywności jesienią

Fot. Getty

W UK „trwa wojna o pracownika”. To spowoduje znaczący wzrost cen żywności jesienią

Season Workres

Eksperci szacują, że ceny żywności w UK mogą jesienią wzrosnąć o nawet 5 proc. Wszystko to dlatego, że na Wyspach powszechnie brakuje już m.in. kierowców samochodów dostawczych, rzeźników i pracowników sezonowych zbierających na farmach owoce i warzywa. 

Pandemia Covid oraz Brexit i związany z nim wyraźny odpływ imigrantów z Wielkiej Brytanii sprawił, że w wielu sektorach brytyjskiej gospodarki dosłownie brakuje rąk do pracy. Szacuje się na przykład że w przemyśle przetwórstwa mięsnego brakuje około 20 proc. pracowników niezbędnych do zapewnienia dostaw mięsa do sklepów, a w niektórych zakładach braki o tej porze roku sięgają nawet 50 proc. Do tego dochodzą problemy na farmach owoców i warzyw, które rokrocznie zatrudniają co najmniej 70 000 pracowników sezonowych i brak kierowców. W tym roku na farmach brakuje nawet 5 000 zbieraczy, a w branży transportu żywności brakuje kilkudziesięciu tysięcy kierowców ciężarówek i samochodów dostawczych. – [W UK] trwa wojna o pracowników – mówi Ian Wright, dyrektor generalny organizacji Food and Drink Federation, która reprezentuje setki firm w całym łańcuchu dostaw żywności. I dodaje: – Jedynym sposobem na pozyskanie większej liczby kierowców ciężarówek i innych kierowców jest zwiększenie im wynagrodzenia. 
 

 

 

 

Wzrost cen żywności w UK jest nieunikniony

Niestety, jak przyznają eksperci, brak pracowników w UK i w konsekwencji wzrost płac w sektorach borykających się z niedoborami pracowników już wkrótce spowoduje znaczący wzrost cen żywności na Wyspach. Jesienią ceny wielu produktów mogą zdrożeć nawet o 5 proc., a zimą, zwłaszcza w okresie bożonarodzeniowym, na brytyjskich stołach może wręcz zabraknąć indyków i wieprzowiny. Tony Goodger z Association of Independent Meat Suppliers (Aims) mówi, że problemy z brakiem pracowników w sektorze przetwórstwa mięsnego oznacza, że firmy już muszą płacić pracownikom 10 proc. więcej, niż przed epidemią. A te koszty, jak przyznaje Goodger, „zostaną siłą rzeczy na kogoś przerzucone”.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Poznaj 10 zaskakujących stereotypów o Brytyjczykach!Poznaj 10 zaskakujących stereotypów o Brytyjczykach!Oglądanie swojej twarzy podczas wideorozmów męczy psychicznieOglądanie swojej twarzy podczas wideorozmów męczy psychicznieWyciek fragmentu umowy koalicyjnej w HolandiiWyciek fragmentu umowy koalicyjnej w HolandiiMężczyzna udający policjanta nakazał kobiecie zatrzymać się na autostradzie M1Mężczyzna udający policjanta nakazał kobiecie zatrzymać się na autostradzie M1Systemy ministerstwa obrony stały się celem cyberatakuSystemy ministerstwa obrony stały się celem cyberatakuMężczyzna biegł po ulicy z piłą łańcuchową. Policjanci zostali ranniMężczyzna biegł po ulicy z piłą łańcuchową. Policjanci zostali ranni
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj