W tej grupie wiekowej najszybciej przybywa alkoholików. Wcale nie chodzi o brytyjską młodzież

Wesołe jest życie staruszka – głosił kiedyś znany polski slogan reklamowy. Okazuje się, że jeśli emerytury dorobimy się na Wyspach, jesień życia rzeczywiście może być wesoła. Jak wynika ze statystyk, coraz więcej emerytów spędza ją bowiem spożywając coraz większe ilości alkoholu. 

GettyImages 55937249

Z najnowszych raportów wynika, że jeden na pięciu pacjentów przyjmowanych do szpitala z rozpoznaniem choroby spowodowanej nadużywaniem alkoholu to osoba w wieku emerytalnym. Specjaliści biją na alarm, bo to o pięć procent więcej niż pięć lat temu. Ten teoretycznie niewielki wzrost nabiera sporego znaczenie, jeśli porównamy go ze statystykami pijącej młodzieży, której liczba na przestrzeni ostatnich pięciu lat spadła o 20 procent. 

Institute of Older Age Psychiatry stworzył opracowanie pod tytułem: „The Invisible Addicts”, w którym stwierdza, że problem nadużywania alkoholu przez najstarszych obywateli Wysp coraz wyraźniej się pogłębia. Od roku 2001, odsetek śmierci z powodu chorób będących bezpośrednim wynikiem zbyt intensywnego „imprezowania” osób po 50-tce wzrósł o 45 proc. Oznacza to, że w zeszłym roku z powodu przedawkowania alkoholu zmarło w UK ponad pięć tysięcy osób. 

Brytyjczycy zbyt biedni, aby iść na emeryturę

Na jakie schorzenia narażeni są starsi ludzie nadużywający alkoholu? Lekarze na pierwszym miejscu wymieniają szybko postępującą demencję, marskość i niewydolność wątroby, nowotwory w różnych postaciach oraz zwiększone prawdopodobieństwo spowodowania lub uczestnictwa w wypadkach. 

Tysiące osób może stracić swoje domy, gdy rząd zakończy wypłacanie benefitów!

Eksperci twierdzą, że w miarę jak w wiek emerytalny wchodzić będzie pokolenie baby-boomers, które w młodości również nie stronił od zachowań określanych jako „ryzykowne”, społeczny problem alkoholowy będzie się jeszcze bardziej pogłębiał. „Starsze osoby przywiązują mniejszą wagę do higieny stylu życia” – potwierdza dr Tony Rao, współtwórca raportu „The Invisible Addicts”. „Do praktykowanych przez nie zachowań ryzykownych zaliczyć można nie tylko nadużywanie alkoholu, ale i narkotyków. Wyraźnie odwrotny trend obserwujemy wśród młodszych osób, które z kolei coraz częściej wybierają abstynencję” – podkreśla dr Rao.

Raport zawiera również ciekawe spostrzeżenia dotyczące nadużywania marihuany. W samej Anglii liczba palaczy w wieku 65+ na przestrzeni ostatnich pięciu lat wzrosła o 900 proc. Dzisiaj do regularnej konsumpcji marihuany przyznaje się 7 proc. osób w grupie wiekowej 65-74. 

Brytyjski emeryt latami oszukiwał państwo. Ile na tym zarobił?