Życie w UK
Trwa “polowanie” na osobę, która do UK sprowadziła “brazylijski” wariant koronawirusa
W Wielkiej Brytanii trwa prawdziwe "polowanie" na osobę, która jako jedna z pierwszych "przywiozła" na Wyspę "brazylijski" wariant koronawirusa. Intensywne poszukiwania trwają od wczoraj. Oficjalnie potwierdzono już sześć przypadków zakażenia mutacją P.1.
Odmiana P.1 koronawirusa Covid-19 pojawiła się w Manaus, w p ółnocnej części Brazylii. Eksperci obawiają się, że podobnie jak inne warianty, może on być nie tylko bardziej zaraźliwy niż "zwykły" Covid, ale również mniej wrażliwy na działanie szczepionki. Właśnie z tego powodu tak ważnym jest, aby jak najszybciej uniknąć zakażeń na większą skalę. Brazylijska mutacja już jest na Wyspie. Sześć przypadków tego wariantu stwierdzono w Wielkiej Brytanii, co zostało potwierdzone jeszcze w niedzielę. Trzy z nich odnotowano w Szkocji, dwa w South Gloucestershire w południowo-zachodniej Anglii. Wszystkie te osoby w ostatnim czasie przyleciały właśnie z Brazylii do UK.
Wykryto pierwsze przypadku brazylijskiego wariantu koronawirusa w UK
Natomiast nie do końca wiadomo kim jest szósta osoba zakażona. W chwili obecnej trwa "polowanie" na niego lub nią. Potwierdzono, że nie wypełniła ona karty rejestracji testu, przez co nie wiadomo, kim jest, ani czy mogła kogoś jeszcze zakazić. W kraju miała pojawić się 12 lub 13 lutego i właśnie wtedy miał zostać wykonany test na obecność Covid-19.
"Jeśli miałeś test 12 lub 13 lutego, i nie dostałeś wyników z powrotem, prosimy o kontakt" – apelował wczoraj Nadhim Zahawi, wiceminister zdrowia odpowiedzialny za program szczepień. Rząd w tej sprawie wsp ółpracuje ze służbami pocztowymi, aby ustalić gdzie został wykonany test, który jak się później okazało potwierdził obecność brazylijskiego wariantu. Dodajmy jednak, że w ciągu tych dwóch dni przeprowadzono w sumie ponad milion testów, więc znalezienie odpowiedniej osoby przypomina szukanie igły w stogu siana…
Władze "polują" na osoby, u których go zdiagnozowano
W związku z pojawieniem się "brazylijskiej" wersji Covid-19 na nowo odżyła krytyka rządu Partii Konserwatywnej pod kątem zbyt późnego wprowadzenia dodatkowych obostrzeń związanych z tzw. "kwarantanną hotelową". "Mamy jeden z najsurowszych reżimów granicznych na świecie w celu zatrzymywania ludzi przybywających do tego kraju, którzy mogą mieć warianty budzące obawy" – tłumaczył jeszcze wczoraj premier Boris Johnson.