Życie w UK
Theresa May zapowiedziała swoje odejście – niezależnie od tego, co stanie się z umową ws. Brexitu
Fot. Getty
Dziś nad ranem, podczas spotkania z Komitetem 1922, Theresa May zapowiedziała swoje ustąpienie ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii. Dojdzie do tego niezależnie od tego, co stanie się z umową ws. Brexitu i prawdopodobnie nie później niż z końcem lipca.
Theresa May ogłosiła, że chce po raz czwarty (ale zarazem i ostatni) poddać pod głosowanie umowę ws. Brexitu. Miałoby do tego dojść jeszcze przed rozpoczęciem się przerwy wakacyjnej w brytyjskim parlamencie. Jeśli posłowie poparliby umowę wynegocjowaną przez Theresę May z Unią Europejską jesienią zeszłego roku, to premier ustąpiłaby prawdopodobnie najpóźniej z końcem lipca.
Jeśli jednak posłowie po raz czwarty zagłosowaliby z początkiem czerwca przeciwko umowie brexitowej, to Theresa May miałaby znacznie szybciej ustąpić ze stanowiska premiera. W tym wypadku Theresa May nie podała przybliżonej daty, ale można się spodziewać, że doszłoby do tego jeszcze przed rozpoczęciem się przerwy wakacyjnej.
Ogłaszając swoje nieuniknione odejście Theresa May spełnia życzenie przeciwnej jej frakcji w Partii Konserwatywnej, która od dawna żąda jej odejścia. Tylko dziś rano jej ustąpienia zażądał w artykule dla „The Daily Telegraph” Nick Timothy – były szef kancelarii premier w 2017 r. Timothy nie przebierał w słowach i zaapelował do Theresy May o „zakończenie narodowego upokorzenia”, oznajmiając jej jednocześnie, że „gra dobiegła końca”.
„Pani premier, przykro mi to powiedzieć, ale musi pani spełnić swój obowiązek i ustąpić ze stanowiska (…) W wyborach lokalnych na początku miesiąca premier straciła 1300 mandatów radnych, a w nadchodzących niedorzecznych wyborach do Parlamentu Europejskiego zyska 1 na 10 dostępnych mandatów. Tera rząd chce wprowadzić ustawę dotyczącą umowy wyjścia. Jej zapisy są tak okropne, że jej tekst wciąż nie został opublikowany” – czytamy w tekście Timothy'ego. „Musimy zakończyć to narodowe upokorzenie, doprowadzić do Brexitu i uratować torysów” – dodaje były szef kancelarii premiera zaznaczając, że Theresa May musi odejść.