Praca i finanse
RAPORT: Jeden na czterech mieszkańców północnej Anglii zarabia mniej niż minimum potrzebne do życia
Fot. Facebook, Getty
Bardzo dużo osób w północnej Anglii pracuje na kontraktach "zero-hours" i zarabia realnie poniżej 9 funtów za godzinę. Jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez think tank IPPR North, co czwarty pracownik otrzymuje wynagrodzenie niższe niż "minimalna płaca potrzebna do życia".
Wzrost liczby kontraktów "zero-hours" i stagnacja płac utrzymująca się od dekady spowodowały, że już 1,6 miliona mieszkańców północnej Anglii zarabia mniej niż potrzeba im do życia. Najbardziej dotknięte "kryzysem jakości pracy" są kobiety. Jedna na trzy kobiety otrzymuje wynagrodzenie niższe niż minimum życiowe, podczas gdy ten sam problem dotyczy jednego na pięciu mężczyzn. Jest to więc różnica rzędu kilkunastu procent.
Czytaj także: Coraz więcej Polaków zatrudnia się w UK mimo Brexitu. Najnowszy raport ONS z rynku pracy
Tzw. rzeczywista płaca minimalna (real living wage) – czyli minimum, jakie powinien otrzymywać pracownik, by móc się utrzymać – wynosi 10,55 funta za godzinę w Londynie oraz 9 funtów za godzinę w pozostałych rejonach UK. Rzeczywista stawka minimalna różni się od krajowej płacy minimalnej (national living wage) w dwóch podstawowych aspektach:
- RPM (RLW) jest dobrowolna, co oznacza, że pracodawca nie ma obowiązku stosowania się do niej, podczas gdy KPM (NLW) obowiązuje brytyjskich pracodawców na mocy ustanowionego w UK prawa.
- RPM (RLW) jest też oczywiście wyższa niż KPM (NLW) – krajowa płaca minimalna dla osób powyżej 25 roku życia to £8,21 za godzinę oraz £7,70 za godzinę dla osób między 21 a 25 rokiem życia.
RPM (RLW) jest stawką wykalkulowaną w oparciu o ceny artykułów gospodarstwa domowego i oraz ceny usług.
Raport, który opublikowany został w środę 15 maja, wskazuje, że realne tygodniowe wynagrodzenie spadło o 21 GBP od 2008 roku w całej północnej Anglii. Stwierdzono, że chociaż ogólna liczba osób zatrudnionych wzrosła, to jakość wielu nowo powstałych miejsc pracy jest często niska – na co wskazuje dramatyczny wzrost liczby kontraktów "zero-hours". W roku 2011 kontraktów takich było 190 000, a w roku 2017 już 901 000. W ciągu sześciu lat liczba brytyjskich "śmieciówek" wzrosła prawie pięciokrotnie!
O tym się mówi: Wzrost płacy minimalnej (Minimum Wage) do 10 funtów za godzinę. „Będzie to całkowita zmiana życia”
Marcus Johns, badacz z IPPR North, jeden z autorów raportu, powiedział: – "Ludzie na północy doświadczają kryzysu jakości pracy. Fakt, że jeden na czterech mieszkańców północnej Anglii otrzymuje wynagrodzenie niższe niż rzeczywista płaca [potrzebna do życia] jest skandalem". W raporcie wezwano władze lokalne w północnej Anglii, by każdy pracownik regionu zaczął otrzymywać rzeczywistą płacę minimalną najpóźniej w 2025 roku.