Praca i finanse
Staffordshire: Polski kierowca prowadził po pijaku ciężarówkę – skończyło się ZAKAZEM jazdy po brytyjskich drogach
Kiedy zaniepokojony kierowca zauważył, że podejrzanie poruszająca się ciężarówka swoją jazdą stwarza zagrożenie na drodze, zdecydował się śledzić pojazd i wezwał policję. Jak się później okazało za jej kierownicą siedział Polak i był całkowicie pijany.
Jak czytamy na łamach lokalnego portalu "Stoke-on-Trent Live" za jadącą w niebezpieczny sposób ciężarówką podążał zaniepokojony kierowca. Pojazd poruszał się po głównych drogach hrabstwa Staffordshire dziwnie, wyraźnie coś nie tak było z osobą siedzącą za kierownicą. Jadąc trasą A5 przez moment poruszał się po niewłaściwej stronie jezdni. Wyraźnie stwarzała zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego i łatwo mógł spowodować wypadek.
Wezwana policja dość szybko zlokalizowała sprawcę tego całego zamieszania. Po tym, jak udało się go zatrzymać na poboczu w pobliżu autostrady A41, poddano go badaniu alkomatem. Jak łatwo się domyślać siedzący za kierownicą ciężarówki kierowca poruszał się na podwójnym gazie. W wydychanym powietrzu było 44 mikrogramów alkoholu na 100 ml oddechu – prawnie dopuszczalny limit wynosi 35.
Jak się również okazało tym pijanym kierowcą był Polak, Adam Z. 55-latek stanął przed sądem North Staffordshire Justice Centre i przyznał się do jazdy po pijanemu. Skończyło się nie tylko na mandacie, ale również całkowitym zakazie jazdy na drogach w Wielkiej Brytanii przez 24 miesiące. Oprócz tego Z. stanie się uboższy o 380 funtów grzywny, 135 funtów kosztów postępowania sądowego, a także 38 funtów w ramach "victim surcharge".
"Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu jest wystarczająco złe, ale prowadzenie samochodu ciężarowego jest całkowicie niedopuszczalne. Zagrożenie, które spowodowałeś sobie i innym użytkownikom drogi jest oczywiste, ale na szczęście przy tej okazji nie doszło do kolizji" – uzasadniał swój wyrok sędzia Kevin Grego. "Jesteś wyraźnym zagrożeniem dla innych użytkowników dróg i muszę upewnić się, że nie będzie jeździć po brytyjskich drogach".