Radykalni ekstremiści islamscy i neonaziści dostaną zakaz wystąpień publicznych

Zgodnie z zapowiedzią konserwatystów po wygranej w przyszłorocznych wyborach radykalni islamiści i neonaziści stracą „prawo głosu” w miejscach publicznych oraz mediach.

Theresa May przedstawiła nową strategię do walki z ekstremistami. Mając na uwadze przykład Anjema Choudary’ego oskarżonego o nawoływanie do terroryzmu, który został niedawno wypuszczony z więzienia za kaucją, postanowiono wydać zakaz publicznych wystąpień dla osób propagujących ideologie mające na celu zniszczenie demokracji.

Minister spraw wewnętrznych wysunęła także propozycję, zgodnie z którą zakazem zostałyby objęte również nienawołujące (jawnie) do agresji grupy ekstremistów za samo powiazanie z organizacjami terrorystycznymi.

Projekt ten został przedstawiony przez rząd Davida Camerona w maju ubiegłego roku po brutalnym morderstwie żołnierza Lee Rigby’ego w Londynie.

Na jego przyjęcie nie zgodzili się Liberalni Demokraci, którzy stanęli w obronie wolności wypowiedzi.

Konserwatyści zapowiedzieli jednak, że przedstawione środki do walki z ekstremistami zostaną wprowadzone, jeśli partia odniesie sukces w najbliższych wyborach.

Theresa May wraz z ministrem sprawiedliwości Chrisem Graylingiem potwierdzą swoje niepokorne stanowisko wobec Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Kolejnym zamierzeniem minister spraw wewnętrznych jest także wprowadzenie restrykcji wobec osób propagujących ekstremizm, które wprowadzają zamęt w porządku społecznym przez podejmowanie szkodliwych działań wobec innych obywateli na gruncie religijnym, rasowym, seksualnej orientacji czy niepełnosprawności.

Oprócz zakazu wystąpień publicznych, którymi mają być objęci propagatorzy szkodliwych ideologii, Theresa May chce również, aby taki zakaz obowiązywał w mediach społecznościowych.