Radna z Partii Pracy zawieszona za żart z obozem koncentracyjnym w tle

Parodia plakatu wyborczego Partii Konserwatywnej „Road to recovery” z pewnością nie była drogą do uzdrowienia dla radnej z partii Eda Milibanda. Została ona zawieszona po tym jak zamieściła na Twitterze grafikę z hasłem wyborczym torysów na tle obozu koncentracyjnego Auschwitz.

Plakat stworzony przez jednego z internautów zawiera hasło rządzącej partii ze zmienioną grafiką, gdzie zamiast drogi prowadzącej wśród słonecznych pól widzimy tory kolejowe prowadzące do obozu koncetracyjnego. Zmieniony jest również podpis pod hasłem z: „1,75 miliona więcej pracowników. 760 000 więcej firm. Deficyt obniżony o połowę”, na: „Więcej osób na umowach śmieciowych. Więcej obniżek podatków dla najbogatszych. Nigdy więcej publicznej służby zdrowia”.

The new Tory campaign poster featuring a German road's a bit controversial: pic.twitter.com/Qr4p4qkZmW

— Tom Pride (@ThomasPride) January 4, 2015

Rosemary Healy, która reprezentuje laburzystów w radzie miejskiej Nottingham zamieściła plakat na swoim koncie na Twitterze, które śledzi ponad 1500 osób. Gdy zorientowała się co naprawdę zamieściła na swoim koncie szybko usunęła wpis i zamieściła przeprosiny: „Bardzo przepraszam za mój wpis, który był ogromnym błędem. Gdybym wcześniej zorientowała się co przedstawia, nigdy nie zostałby zamieszczony”.

„To trywializacja horroru holocaustu. Radnej Healy i jej partii powinna być za to wstyd. Przewodniczący rady miasta powinien się zdystansować od tego wpisu i jasno dać do zrozumienia, że tego rodzaju treści są obraźliwe” – uważa szefowa konserwatystów w Nottingham.

Autor oryginalnego wpisu Thomas Pride nie uważa, żeby parodia plakatu przekraczała dopuszczalne granice satyry, a on sam jest potomkiem polskich imigrantów i wie czym był holocaust.