Puste seminaria duchowne. Coraz mniej powołań

W ciągu ostatnich kilku lat liczba osób wstępujących do seminariów duchownych spadła w Polsce o połowę. Jak twierdzą sami duszpasterze, przyczyn takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka.

Jako pierwszą wskazują tę najbardziej oczywistą – demografię. Kryzys w tej dziedzinie dotyka bowiem także uczelni świeckich, które ze względu na małe zainteresowanie muszą zamykać niektóre kierunki.

Kolejnym powodem, dla którego – według księży – powołań jest coraz mniej, jest… fala emigracji z Polski. Zdaniem duchownych wielu ludzi, którzy myśleli o kapłaństwie, wyjechało z kraju za chlebem.

Duszpasterze nie obarczają jednak całą odpowiedzialnością „czynników zewnętrznych”. Przyznają, że w obecnych, trudnych czasach, młodym ciężko zdobyć się na „podejmowanie odważnych decyzji”. „To nie dotyczy jedynie duchowieństwa, ale także wchodzenia w związki małżeńskie, zakładania rodzin. Młodzi ludzie przeżywają dziś spore problemy egzystencjalne. Później dojrzewają” – tłumaczą. Jednocześnie podkreślają, że często jest tak, że to Kościół nie nadąża za zmianami. „Nie potrafimy w odpowiedni sposób towarzyszyć młodemu człowiekowi w dorastaniu. W kryzysie jest dziś młodzież, ale także my księża, katecheci, rodzice” – dodają.