Praca i finanse
£2000 – nawet tyle straci w ciągu roku pracownik zarabiający w UK średnią pensję. Głównymi winowajcami są inflacja i rosnące podatki
Fot. Getty
Coraz więcej ekspertów czarno widzi naszą sytuację finansową w kilku najbliższych latach. Rosnąca inflacja, podwyżki podatków i wyższe stopy procentowe mogą sprawić, że osoba zarabiająca w UK średnią pensję będzie stratna w ciągu roku nawet £2000!
Z najnowszych danych The Office for National Statistics [ONS] wynika, że inflacja na Wyspach w październiku osiągnęła poziom 4,2 proc. (3,1 proc. we wrześniu), czyli ponad dwukrotnie więcej, niż celował Bank Anglii (2 proc.). Według ekspertów ONS na tak znaczący wzrost cen w UK wpłynęły przede wszystkim gwałtowne podwyżki rachunków za energię, a także wzrost cen samochodów używanych (z uwagi na zastój na rynku motoryzacyjnym i brak części) i wzrost kosztów jedzenia poza domem. Rachel Reeve – kanclerz skarbu w gabinecie cieni Partii Pracy powiedziała, że tylko te podwyżki pogorszą sytuację gospodarstw domowych o ponad £1000 rocznie – czyli ok. £20 funtów tygodniowo.
Prognozy dla gospodarki The Institute for Fiscal Studies
Ale prognozy przedstawione przez Rachel Reeve nie są, jak się okazuje, wcale takie najgorsze. Eksperci The Institute for Fiscal Studies wyliczyli, że do końca przyszłego roku pracownik zarabiający średnio £30 000 rocznie straci ok. £1420. Jeśli do tego dojdzie (coraz bardziej realne) podniesienie stóp procentowych z 0,1 proc. do 0,75 proc., to osoba taka może stracić kolejne £600 do £150 000. – Inflacja gwałtownie wzrosła w październiku do najwyższego poziomu od prawie dekady. Było to spowodowane wyższymi rachunkami za energię dla gospodarstw domowych w związku z podwyżką cen, wzrostem cen używanych samochodów i paliwa oraz wyższymi cenami w restauracjach i hotelach. Koszty towarów wytwarzanych przez fabryki oraz ceny surowców również znacznie wzrosły i są obecnie na najwyższym poziomie od co najmniej 10 lat – zaznaczył Grant Fitzner, główny ekonomista w ONS.
W zeszłym tygodniu Bank Anglii podjął decyzję o utrzymaniu stóp procentowych na rekordowo niskim poziomie, pomimo ostrzeżeń, że koszty życia wymykają się spod kontroli. Ale bank zapowiedział, że podwyżka stóp procentowych nieuchronnie się zbliża, zwłaszcza, że podwyżki taryf na gaz i energię elektryczną spowodują skok wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych do około 5 proc. w kwietniu przyszłego roku. Za kilka miesięcy mają też wejść w życie podwyżki podatków, w tym szczególnie podwyżka składki na ubezpieczenie społeczne, w celu pokrycia dodatkowych wydatków na opiekę zdrowotną i socjalną.