Praca i finanse

£20 dodatku do Universal Credit to dwie godziny pracy. Minister sugeruje, że można sobie zrekompensować stratę biorąc nadgodziny

Fot. Getty

£20 dodatku do Universal Credit to dwie godziny pracy. Minister sugeruje, że można sobie zrekompensować stratę biorąc nadgodziny

1dodatek Do UC 3

Minister ds. pracy i emerytur Therese Coffey znana jest z tego, że odważnie wypowiada się w mediach. Ale jej najnowszy komentarz dotyczący sposobu na poradzenie sobie z likwidacją £20 dodatku do Universal Credit może jej przysporzyć wielu krytyków. 

Covidowy dodatek w wysokości £20 tygodniowo do Universal Credit ma zniknąć już z początkiem października, co też wzbudza w społeczeństwie wiele negatywnych emocji. Problemem tym jednak zdaje się nie przejmować minister ds. pracy i emerytur Therese Coffey, która właśnie zasugerowała, że pracownicy, którzy będą stratni na wycofaniu dodatku, mogą go sobie spróbować zrekompensować biorąc nadgodziny w pracy. – Zdaję sobie sprawę z tego, że £20 to około dwie godziny dodatkowej pracy tygodniowo. Zobaczymy, co możemy zrobić, aby pomóc ludziom być może zapewnić sobie pracę przez te dodatkowe godziny. Choć najidealniej byłoby, gdyby znajdowali się oni w takiej sytuacji, która pozwoliłaby im zdobyć lepiej płatną pracę – zaznaczyła Therese Coffey na łamach BBC Breakfast. 

 

 

 

Dodatek £20 do Universal Credit był jedynie tymczasowy

Minister ds. pracy i emerytur dosyć konsekwentnie powtarza w wywiadach, że covidowy dodatek £20 do Universal Credit był jedynie tymczasowy. Coffey nie ma też wątpliwości, że dodatek ten nie może zostać utrzymany na stałe, a że w zamian za to mieszkańcy UK muszą zintensyfikować swoje wysiłki na rzecz poszukiwania pracy lub poszukiwania lepiej płatnej pracy. – To chwilowe podwyższenie [świadczenia] i trzeba sobie uświadomić, że powód, dla którego ono nastąpiło, dobiegł końca – zaznaczyła minister.

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Rozmowa o pracę – o co nie pytać potencjalnego pracodawcy?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Tysiące telefonów i liczników energii przestanie działać. Dlaczego?Brytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyBrytyjska stolica otyłości – tu burger z frytkami kosztuje 3 funtyGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaGang pedofilów z West Yorkshire skazany na 346 lat więzieniaW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliW szkołach w Anglii dramatycznie brakuje nauczycieliŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wiekuŻycie po powrocie z UK do PL z perspektywy kobiety w średnim wieku
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj