Bez kategorii
Premier Johnson jest skorumpowany i powinien zrezygnować – grzmi Nicola Sturgeon
Nicola Sturgeon nazywa Borisa Johnsona "skorumpowanym" i wezwała go do rezygnacji ze stanowiska premiera Wielkiej Brytanii. Liderka SNP i pierwsza minister Szkocji surowo ocenia postawę szefa brytyjskiego rządu wobec skandalu związanego z przyjęciem bożonarodzeniowym na Downing Street 10 w czasie lockdownu.
Szkocka premier jest jak dotąd najbardziej znanym politykiem, który pozwolił sobie na tak ostrą i bezkompromisową krytykę Borisa Johnsona. Zdaniem Nicoli Sturgeon brytyjski premier w obliczu obecnej afery powinien zrezygnować z piastowanego przez siebie stanowiska. To jedyne wyjście w obecnej sytuacji. "Myślę, że zasady i wartości otwartości, uczciwości i przejrzystości mają znaczenie dla wszystkich tych z nas, którym zależy na demokracji w tym kraju" – komentowała Sturgeon w szkockim parlamencie w odpowiedzi na wypowiedź Gillian Mackay w tej kwestii. Rzecz jasna, szefowa szkockiego rządu w swojej wypowiedzi dodała, jak na radykalną stronniczkę niepodległości swojego kraju przystało, że nie tylko Johnson musi odejść, ale "trzeba się również pozbyć całego, skorumpowanego systemu w Westminsterze". W podobnym tonie wypowiadał się lider SNP w brytyjskim parlamencie, Ian Blackford.
Nicola Sturgeon ostro o Borisie Johnsonie
A jak wyglądają notowania Borisa Johnsona w środku kryzysu wywołanego (domniemanym!) bożonarodzeniowym party łamiącym restrykcje? Według sondażu Savanta Comres 54% ankietowanych Brytyjczyków jest zdania, że premier powinien zrezygnować. 76% uważa, że społeczeństwu należą się przeprosiny, a tylko 30% obstaje przy tym, aby Johnson nadal stał na czele rządu.
Wygląda na to, że zaufanie do najważniejsze polityka w kraju runęło w gruzach. Według sondażu Opinium dla Sky News, mniej niż jedna na dziesięć osób wierzy, że żadna impreza się w ogóle nie odbyła.
Szefowa szkockiego rządu nie ma watpliwości, że premier UK musi odejść
Warto również w tym miejscu dodać, że zatrudniona na Downing Street 10 Allegra Stratton, którą nagrana jak z ironią przyznaje, że "żadnej imprezy nie było", zrezygnowała ze swojego stanowiska. Kobieta z łzami w oczach przepraszała za swoje słowa i zapewniała, że będzie żałować tego, co zrobiła do końca swojego życia.
Przypomnijmy, Metropolitan Police poinformowała, że na razie nie rozpocznie dochodzenia w sprawie zarzutów dotyczących złamania zasad lockdownu podczas Christmas party w siedzibie premiera UK na Downing Street 10 w grudniu zeszłego roku. Pomimo filmu, który wyciekł do brytyjskich mediów i został opublikowany najpierw przez ITV, Met Police jak na razie nie widzi wystarczających dowodów, które uzasadniałyby podjęcie dochodzenia. Więcej o tym pisaliśmy tu: "Policja nie rozpocznie dochodzenia ws. Christmas party na Downing Street 10. Powodem ma być „brak dowodów”.