Życie w UK
Z OSTATNIEJ CHWILI: Theresa May poprosi Unię Europejską o dalsze opóźnienie Brexitu
Theresa May oświadczyła we wtorek, że zwróci się z prośbą do Unii Europejskiej o dalsze przedłużenie procesu Brexitu, aby możliwe było wypracowanie porozumienia ws. wyjścia z UE i wyjście z obecnego impasu.
Po posiedzeniu rządu, które trwało ponad siedem godzin, premier poinformowała o konieczności dalszego opóźnienia terminu Brexitu, jednak "tak krótkim, jak to możliwe", aby uniknąć udziału Wielkiej Brytanii w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Dodała także, że chce spotkać się z liderem Partii Pracy, Jeremym Corbynem, aby opracować plan ws. przyszłych relacji z UE. Theresa May powiedziała, że rządowi zależy na tym, aby wyjść z Unii Europejskiej z zawartą umową i podkreśliła, że musi być ona zgodna z już zawartym przez nią porozumieniem ze Wspólnotą.
W środę parlamentarzyści zagłosują nad projektem ustawy, która ma zapobiec twardemu Brexitowi
Premier dodała, że w przypadku, gdyby nie doszła do porozumienia z Corbynem, zaproponuje skierowanie do Izby Gmin szeregu opcji, które miałyby zostać poddane pod głosowanie posłów. W tym przypadku jednak decyzja parlamentarzystów byłaby już dla rządu wiążąca, ale tylko wtedy, gdy zaakceptują ją też laburzyści.
Kolejnym krokiem w tej sytuacji będzie przedstawienie przez jej administrację nowego projektu ustawy implementującej umowę brexitową z zamiarem przyjęcia jej przez Izbę Gmin przed 22 maja.
– Tu trudny czas dla wszystkich, a emocje są duże po wszystkich stronach dyskusji. Możemy i musimy jednak wypracować kompromisy, które pozwolą spełnić wolę Brytyjczyków – dodała premier.
Na oświadczenie Theresy May zareagował Donald Tusk, który napisał na Twitterze:
– Nawet jeśli po dzisiejszym dniu nie wiemy, jaki będzie koniec, bądźmy cierpliwi.
Even if, after today, we don’t know what the end result will be, let us be patient. #Brexit
— Donald Tusk (@eucopresident) 2 kwietnia 2019