Praca i finanse
Okrutna zbrodnia ojca i syna. Mężczyźni wielokrotnie przejechali po swojej ofierze samochodem na parkingu supermarketu
Fot. Metropolitan Police
32-letni Bobby Ternent i jego ojciec, 59-letni Gary Ternent, z zimną krwią zamordowali swojego kolegę i byłego pracodawcę, 47-letniego Johna Aversa. Mężczyźni wielokrotnie przejechali po nim samochodem BMW X6 na parkingu supermarketu Iceland.
47-letni John Avers zginął w męczarniach 14 września 2020 r., na parkingu supermarketu Iceland w Dagenham, we wschodnim Londynie. Materiał CCTV nie pozostawia złudzeń – Brytyjczyk został zabity z zimną krwią przez 59-letniego Gary'ego Ternenta i jego syna, 32-letniego Bobby'ego Ternenta. – To była bezlitosna egzekucja bezbronnego człowieka, bez litości. To był ciągły i gwałtowny atak. Ból i udręka mężczyzny są nie do zmierzenia – powiedziała sędzia Old Bailey Anne Molyneux w trakcie odczytywania wyroku. I dodała: – Pan Avers doznał znacznego cierpienia psychicznego i fizycznego przed śmiercią. Krzyczał z bólu i błagał o pomoc, gdy Bobby Ternent, zachęcony przez Gary'ego Ternenta, zaatakował go. Nie był w stanie się ruszyć, został przytrzymany przez Gary'ego Ternenta i patrzył z przerażeniem, jak Bobby Ternent jedzie w jego kierunku. Patolog nie mógł ustalić kolejności jego licznych obrażeń ani określić, które z nich okazały się śmiertelne. Jednak nawet zakładając, że stracił przytomność po pierwszym potrąceniu, strach przed zbliżającym się uderzeniem, przed którym nie mógł uciec, był straszny.
Ojciec i syn zabili swojego byłego szefa
Okazuje się, że John Avers był w przeszłości kolegą i szefem Bobby'ego i Gary'ego Ternentów. Avers miał dwie córki i przez ponad 10 lat prowadził dobrze prosperującą firmę stolarską. W tym czasie Brytyjczyk zatrudniał czasami swoich późniejszych oprawców. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem i Avers, który w pewnym momencie mieszkał w domu wartym milion funtów, stracił swój interes. Przedsiębiorca musiał sprzedać dom, rozpadło mu się małżeństwo, a on zaczął pić i zażywać narkotyki.
Nie wiadomo do końca, jaki był motyw zabójstwa Johna Aversa. Bobby i Gary Ternentowie zeznali, że Brytyjczyk poprosił ich o zaopiekowanie się £40 000, które ponoć miały pochodzić z kradzieży. To co natomiast wiadomo, to to, że w dniu morderstwa ojciec i syn wypili sporo alkoholu. Obaj mordercy zostali skazani na dożywocie, z tym że Bobby Ternent będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie po 25 latach odsiadki, a Gary Ternent – po 23 latach.