Życie w UK
W weekend przed Wielkanocą na lotniskach będą tłumy największe od wybuchu pandemii. Czy porty i linie lotnicze poradzą sobie z oblężeniem?
Fot. Getty
Lotniska spodziewają się w ten weekend największego ruchu pasażerskiego od początku pandemii. Czy porty lotnicze w UK są gotowe na przedpandemiczną liczbę podróżnych?
Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA) wystosował list do lotnisk i linii lotniczych, w którym ostrzega przed weekendem poprzedzającym święta Wielkanocne. Oczekuje się największej liczby pasażerów od czasu wybuchu pandemii, jednak niestety gwałtowny wzrost zainteresowania lotami następuje w momencie, gdy przewoźnicy i porty lotnicze borykają się z niedoborem pracowników. Efektów takiego splotu okoliczności nie trzeba się długo domyślać.
Oblężenie brytyjskich lotnisk w związku z Wielkanocą
W związku ze znoszeniem restrykcji covidowych dla podróżnych na całym świecie, wiele osób zdecydowało się na pierwszą podróż od około dwóch właśnie teraz – w na Wielkanoc. Stopniowy wzrost zainteresowania lotami międzynarodowymi obserwuje się w UK już od co najmniej kilku dni, jednak pierwszy prawdziwy punkt kulminacyjny ma nastąpić na brytyjskich lotniskach w weekend bezpośrednio poprzedzający święta, czyli 9-10 kwietnia.
Niestety, od niedawna brytyjskie lotniska i linie lotnicze borykają się z nieoczekiwanymi problemami. Wydłużające się kolejki, znaczące brak odpowiedniej liczby personelu, a co za tym wszystkim idzie – opóźnione i odwołane loty. Przyczyną niedoborów kadrowych w samolotach i portach lotniczych jest między innymi wzrost zachorowań na covid wśród pracowników branży lotniczej oraz problemy rekrutacyjne.
EasyJet w ostatnim czasie odwołał w ostatniej chwili setki lotów, powołując się na dwukrotny wzrost zakażeń koronawirusem wśród personelu. Z kolei British Airways anulowała dziesiątki podróży – tutaj jako powód wskazano trudności z odpowiednio szybką rekrutacją personelu, którego liczba została radykalnie okrojona w czasie pandemii.
CAA ostrzega, że odwoływanie lotów na ostatnią chwilę oraz spore opóźnienia uderzą przede wszystkim w podróżnych. W konsekwencji, pomimo zakończenia pandemii, wiele osób w najbliższym czasie może znów być mocno niechętnych do latania, co odbije się ponownie na branży lotniczej, która wciąż dopiero liże rany po pandemicznym kryzysie.