Życie w UK
Naukowcy są niemal pewni. Te groźne choroby pojawią się na Wyspach już niebawem
Globalne ocieplenie już wkrótce spowoduje, że choroby, które dotychczas kojarzyły nam sie z zagrożeniami podczas wycieczek do krajów tropikalnych, będą dostępne u nas na każdym kroku. Naukowcy są zgodni, że to nastąpi, przedmiotem sporu jest raczej, kiedy to sie stanie.
Rosnące temperatury powodują, że komarom i innym insektom, które wysysają ludzką krew, łatwiej będzie przenosić choroby, na terenach, gdzie dotychczas były nieobecne.
Gorączka Zachodniego Nilu, chikungunya, czy malaria już teraz występują w najbardziej wysuniętej na południe części Europy. Jednak już w 2030 roku obszar występowania tych chorób może się radykalnie rozrosnąć, docierając również na Wyspy.
„Nie ma wątpliwoście, że zmiany klimatyczne wpłyną na rozwój chorób” ostrzegają dr Jolyon Medlock i prof. Steve Leach, autorzy artykułu na ten temat w naukowym piśmie The Lancet Infectious Diseases.
Jeżeli te prognozy się potwierdzą już za 15 lat, na południu Anglii będzie można zachorować na choroby tropikalne przez 4 miesiące roku. Do południowej Szkocji dojdą one zapewne 50 lat później.
„Nie sugerujemy, że globalne ocieplenie jest jedyną przyczyną rozprzestrzeniania się chorób tropikalnych. Ale na pewno jest to jeden z wielu czynników, takich jak rozwój społeczny, urbanizacja, migracje i globalizacja” wyliczają naukowcy.
Podkreślają oni również, że komary, które są obecne na Wyspach najczęściej są przewożone podczas transportu zużytych opon. Przemysł brytyjski potrafi je na nowo wykorzystać, jednak podczas transportu w cieple i wilgoci stanowią one idealne środowisko dla rozmnażania populacji.