Praca i finanse
Matka pięciorga dzieci trafiła do więzienia za wyłudzenie świadczeń w wysokości £55 000!
Fot. Getty
Sędzia Capital’s sheriff court nie okazała wyrozumiałości i skazała 31-letnią Rosannę Anderson na karę więzienia za wyłudzenie w ciągu 6 lat świadczeń w wysokości aż £55 000! Brytyjka zataiła przed urzędnikami Department of Work and Pensions, że w trakcie pobierania dodatkowych zasiłków nie wychowywała dzieci sama, tylko mieszkała z partnerem.
Za oszustwo związane z wyłudzeniem świadczeń od Department of Work and Pensions w wysokości £55 000, 31-letnia Rosanna Anderson spędzi za kratkami 12 miesięcy. To nie będzie dla niej łatwe – nie tylko ze względu na odizolowanie jej od społeczeństwa, ale też z uwagi na to, że będzie musiała w tym czasie zostawić aż pięcioro swoich dzieci pod opieką kogoś z rodziny. Niestety jednak, jak przyznała 31-letnia Brytyjka przed sądem, miała ona pełną świadomość, że podając nieprawdziwe dane próbuje oszukać system. Tak było w okresie między 15 maja 2012 r. i 19 stycznia 2018 r., gdy wnioskowała o przyznanie dodatkowych świadczeń z tytułu Child Tax Credits. Kobieta miała świadomość, że pieniądze jej się nie należą, ponieważ w tym czasie dzieliła gospodarstwo domowe z partnerem – Stuartem McTaggartem, ojcem jednego dziecka z innego związku.
Internetowa zbiórka na leczenie 6-miesięcznego syna
Wyrok skazujący Rosannę Anderson został wydany zaledwie miesiąc po tym, jak kobieta, wraz z innym już partnerem – Gordonem Duncanem, zebrała w trakcie internetowej zbiórki £2 482 na leczenie ich 6-miesięcznego syna. U chłopca zdiagnozowano kręcz szyi i syndrom płaskiej głowy, które wymagały szybkiej rehabilitacji poprzez zakup specjalnie dobranego kasku.
Zorganizowaniem zbiórki, w świetle zaistniałych faktów dotyczących wyłudzenia przez Rosannę £55 000 z tytułu Child Tax Credits, oburzona jest babcia dziecka. – Nigdy nie podejrzewalibyśmy, że Rosanna może do tego stopnia oszukać system. Zdefraudowała ponad 50 000 funtów i wszyscy uważamy, że przyjęcie kolejnej gotówki od ludzi, którzy muszą na nią ciężko pracować, to trochę żart – wyznała kobieta w brytyjskich mediach, zastrzegając sobie jednak anonimowość.