Styl życia
Lekarz oskarżony o dyskryminację, bo poprosił pacjentkę o odsłonięcie nikabu, gdyż nie mógł zrozumieć, co mówi
Doktor Keith Wolverson zdecydował się zrezygnować z pracy, jako lekarz ponieważ został oskarżony o rasizm. Muzułmanka, którą poprosił o zdjęcie nikabu, celem przeprowadzenia badania, poczuła się dyskryminowana i wniosła odpowiednie oskarżenie.
Jak czytamy na łamach "The Evening Standard" doktor Wolverson został poinformowany przez General Medical Council o prowadzonym w jego sprawie postępowaniu w sprawie o dyskryminację. O co chodzi? Otóż praktykujący w zawodzie od 23 lat lekarz miał poprosić muzułmankę o podniesienie nikabu. Doktor Wolverson nie potrafił zrozumieć co kobieta do niego mówi opisując dolegliwości swojej córki. Uznał więc, że poprosi o to ze względu na dobro postępowania medycznego. Jak zapewnia miał to zrobić bardzo taktowanie i z dużym szacunkiem.
Kiedy Keith Wolverson dowiedział się, że jego zachowanie zostało odebrano jako dyskryminujące nie krył swojego rozczarowania. – Czuje, że miała miejsce ogromna niesprawiedliwość – komentował dla "The Mail on Sunday".
– To właśnie dlatego pacjenci muszą czekać tak długo w kolejce do lekarza ogólnego. Lekarze medycyny nie chcą pracować w takich warunkach. Ten kraj już wkrótce nie będzie miał żadnych lekarzy, jeśli sprawy będą dalej tak wyglądały. Jestem głęboko poruszony tą sytuacją – konkludowało Wolverson.
Lekarz postanowił złożyć wypowiedzenie jeszcze zanim jego sprawa zostanie rozstrzygnięta. Rzeczone wydarzenia miały miejsce w Royal Stoke University Hospital w Stoke-on-Trent w czerwcu ubiegłego roku. Sama kobieta nie zdecydowała się od razu składać skargi. Zrobiła to dopiero po pojawieniu się swojego męża, który podjął decyzję w tej sprawie.
Komentując tę sprawę rzecznik Doctors' Association UK odpowiedział dość wymijające, że "jest niezwykle ważne, aby szanowano przekonania religijne naszych pacjentów", zaznaczając, iż "istnieją pewne okoliczności, w których usunięcie nikabu lub burki jest konieczne do oceny medycznej i leczenia."
A co wy sądzicie o tej sytuacji? Dajcie znać na naszym profilu na FB!