Bez kategorii
Fala antyrosyjskich protestów w Europie – w Londynie Ukraińcy manifestowali przed Downing Street [GALERIA]
W dniu wczorajszym przez całą Europę przetoczyła się fala protestów przeciwko rosyjskiej agresji i inwazji na Ukrainę. Aby pokazać swoją solidarność z Ukraińcami na ulice wyszli Europejczycy, a antywojenne manifestacje miały miejsce także w samej Rosji.
Wczoraj w całej Europie na ulice wyszli ludzie, którzy chcieli wyrazić swoją solidarność z Ukraińcami oraz potępić politykę Władimira Putina i rosyjską agresję na Ukrainę. W Wielkiej Brytanii, w Londynie setki Ukraińców zgromadziło się przed bramami Downing Street 10, aby zaprotestować przeciwko inwazji Rosji na ich kraj. Jednocześnie wzywali brytyjskie władze do bardziej zdecydowanych działań wymierzonych w działania Władimira Putina. "Chcemy najostrzejszych sankcji i całkowitej izolacji Rosji" – komentowała wolontariuszka Natalia Ravlyuk, która pomagała w organizacji protestu, cytowana przez portal iTV. "Czujemy się bardzo źli, jesteśmy pełni obaw i czujemy się zdradzeni przez państwa demokratyczne, ponieważ rozmawiamy o tej wojnie od ośmiu lat. One muszą się obudzić i powstrzymać Putina" – podsumowywała.
35-letnie Jurij Jurczuk, główny śpiewak Opery Królewskiej, powiedział, że za dwa tygodnie miał wystąpić w moskiewskim teatrze Bolszoj. Do tego z pewnością nie dojdzie. "Wciąż jest miejsce na rozmowę, ale powinna być wszechstronna reakcja na to, co dzieje się na Ukrainie, w tym militarna, a także międzynarodowe potępienie. W przeciwnym razie po co jest ONZ?" – komentował cytowany przez "Guardiana" Jurczuk.
Fala antyrosyjskich protestów przetoczyła się przez Europę
Żółto-niebiski tłum zgromadzony przez Downing Street zaśpiewał ukraiński hymn narodowy. Nie brakowało również okrzyków "Stop Putin. Stop the war" oraz "Ukraine is not Russia". Warto zwrócić uwagę, że w proteście brali również udział Rosjanie. Członkowie grupy młodych ludzi pracujących w Londynie w obliczu potencjalnych konsekwencji ze strony rosyjskich władz nie chcieli zdradzać swoich nazwisk. "Dziś rano nie mogłam spojrzeć moim kolegom w oczu" – wyznała jedna z kobiet, której wstyd było za działania jej ojczyzny, jak podaje "Guardian".
Podobne protesty miały miejsce także w Polsce. W Krakowie przed Konsulatem Generalnym Federacji Rosyjskiej demonstracje trwały od rana. We Wrocławiu protest miał miejsce na Rynku Głównym, podobnie było w Białymstoku (Rynek Kościuszki). Tam również doszło do manifestacji przed Konsulatem Generalnym Republiki Białorusi, gdzie Białorusini pokazali swoją solidarność z Ukraińcami. W Łodzi odbył się przemarsz przez ulicę Piotrkowską w kierunku honorowego konsulatu Ukrainy. W Warszawie protestujący na cel wzięli Ambasadę Rosyjską przy ulicy Belwederskiej. "Solidarni z Ukrainą", "chwała Ukrainie", "STOP Putin now", "Sowieci do domu" – to tylko kilka z haseł, które były wykrzykiwane podczas tych wystąpień.
Manifestujący domagają się bardziej zdecydowanych działań wymierzonych w Rosję
Co ciekawe, także w samej Rosji miały miejsce antywojenne manifestacje. Jak podaje Polska Agencja Prasowa takie demonstracje odbyły się wieczorem, w minioną środę, w 48 miastach, także w samej Moskwie. Według źródeł, na jakie powołuje się OWD-Info, portal monitorujący zatrzymania w Rosji, w ich wyniku aresztowano ponad tysiąc osób, z czego około 500 w samej stolicy, a 240 – w Petersburgu. Zarówno moskiewska prokuratura, jak i rosyjskie MSW grożą uczestnikom tych protestów odpowiedzialnością karną.