Życie w UK
„Chyba wrócę [do Polski], ale na emeryturę”. Dlaczego Polacy zmieniają zdanie ws. powrotu do kraju?
Fot. Getty
Od kilku lat obserwujemy wzmożone zainteresowanie Polaków z UK powrotem do kraju. Ale są też tacy Polacy, którzy początkowo wyjazd z Wielkiej Brytanii planowali, a później z niego zrezygnowali. Dlaczego? Co sprawiło, że niektórzy Polacy zmienili zdanie ws. powrotu nad Wisłę?
Na jednej z grup zrzeszających Polaków żyjących w Wielkiej Brytanii pewien internauta napisał w dosyć kontrowersyjny sposób, że do Polski „chyba wróci, ale dopiero na emeryturę”. W dalszej części swojego postu Polak rozprawił się z polityką rozdawnictwa obecnych władz Rzeczypospolitej i przekonywał, że nie może wrócić do kraju, w którym osoby słabo aktywne zawodowo mają żyć na podobnym, a nawet lepszym poziomie, niż osoby bardziej kreatywne i prowadzące własną działalność gospodarczą. W poście Polaka dotyczącym „odłożenia decyzji o powrocie na kolejne lata”, czytamy: „Kolejny powód, który nas wstrzymał, to tzw. Polski ład, a właściwie Polski wał, w którym to nierób będzie żył lepiej od osoby rozwijającej się, a w szczególności osoby prowadzącej działalność gospodarczą. Obecnie prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce to samobójstwo, a szczególnie dla wkraczających na „obcy” rynek. No i marzenia o powrocie się posypały. (…) Obecnie to chyba wrócę, ale na emeryturę, no chyba że rzeczywiście ktoś z jajami weźmie się za to rozdawnictwo i wspieranie patologii kosztem osób próbujących cokolwiek osiągnąć w życiu”.
Powrót do Polski nie jest łatwą decyzją
Jak widać dla wielu Polaków, nawet bardzo tęskniących za ojczyzną, powrót nad Wisłę stanowi nie lada wyzwanie. Obok bowiem licznych, bardzo radosnych historii, w których Polacy dzielą się zdjęciami „ostatniej kawy w UK” lub zdjęciami załadowanych po brzegi vanów, są też historie Polaków, którzy wstrzymują się z decyzją o powrocie. Którzy rezygnują, mimo ogromnych chęci, ponieważ boją się, że rzeczywistość panująca w Polsce może ich rozczarować, przygnębić albo w ogóle załamać. W jednym z komentarzy pod postem internautka podzieliła zdanie autora wpisu, twierdząc, że entuzjazm wielu Polaków wyjeżdżających z UK do Polski jest przedwczesny i naiwny. „Wielu bywa bardzo zadowolonych z powrotu, ale to chyba wynika często z tego, że w UK mieli lipne życie, odkładali na wymarzone domy, pracowali ponad normę gdzie popadnie, żeby tylko kasa się zgadzała” – czytamy w poście. A w dalszej jego części także: „Do tego cyrk Panie w polityce i prawo ZUSowskie i podatkowe mega niekorzystne dla przedsiębiorcy. Gdybym kiedykolwiek tyle energii włożyła w swój biznes w UK, byłabym super zarobiona finansowo, ale nigdy nie musiałam, bo priorytetem było normalne życie, czas dla dzieci itd. W PL to się zmienia, orzesz ,bo nie masz wyjścia, jak chcesz się jakoś trzymać na powierzchni bez zniżania standardu życia, do którego przywykłeś. To, że ludzie w PL mają nowe domy, fajne auta w leasingu lub raz na rok wyrwą się nad Bałtyk, czy do Chorwacji, przepłacone jest ciężką charówą przez resztę roku, mega stresem i wiecznym kombinowaniem. Chyba, że jesteś z układu, to sprawa jest gładka. W innym przypadku zgadzam się, lepiej czekać do emerytury w świętym spokoju bez nowych ładów i całego tego Pisu”.
A Wy co myślicie o powrocie do Polski z UK? Warto czy nie warto? Czekamy na Wasze komentarze!