Życie w UK
Bułgarski przestępca pracujący w UK ma zostać sprowadzony do… Polski
Przebywający w Wielkiej Brytanii mężczyzna z Bułgarii ma zostać odesłany do Polski. Jego ekstradycja ma mieć miejsce na mocy europejskiego nakazu aresztowania. Ostatecznie ma stanąć przed sądem w Gdańsku. Zarzuty w tej sprawie dotyczą fałszowania dokumentów i prostytucji.
Jak czytamy na łamach lokalnego serwisu "Leicestershire Live" pochodzący z Bułgarii David Kechedzhiev w miniony czwartek został zatrzymany przez brytyjską policję na mocy europejskiego nakazu aresztowania. Jak się okazało mężczyzna zatrudniony w jednej z pobliskich fabryk i mieszkający w Leicester jest poszukiwany przez polską policję w związku z oskarżeniami o sfałszowanie prawa jazdy oraz zmuszanie do uprawiania prostytucji. W sumie postawiono mu cztery różne zarzuty. Wygląda na to, że przenosząc się do UK próbował uniknąć procesu, który czeka go w naszej ojczyźnie, a konkretnie w Gdańsku.
Podczas piątkowego posiedzenia w sądzie Westminster Magistrates' Court 28-latek nie wyraził zgody na przewiezienie go do Polski, a także wystąpił o zwolnienie za kaucją. Reprezentujący stronę polską Jonathan Swain sprzeciwił się takiemu rozwiązaniu, argumentując, że oskarżony po zwolnieniu z aresztu mógłby po prostu uciec.
Obrońca Kechedzhiev zwracał jednak uwagę, że jego klient jest ojcem dwumiesięcznej córeczki, jedynym żywicielem swojej rodziny. Dodatkowo zwracał uwagę, że jego rola w przestępstwach, które są mu zarzucane jest niewielka, a oskarżenia dotyczące sfałszowania dokumentach – niejasne.
Ostatecznie sąd przychylił się wnioskowi o kaucję. David Kechedzhiew został wypuszczony z aresztu na wolność po wpłaceniu 3 tysięcy funtów. Zwrócił jednak swoje dokumenty tożsamości, a oprócz tego znajduje się pod nadzorem policyjnym. Dodatkowo nie może opuszczać Wysp.
Sprawa została odroczona.