Życie w UK
Brytyjskie centrum wizowe w Polsce to chaos – ostrzega Brytyjczyk, który próbował sprowadzić do UK rodzinę z Ukrainy
Fot. Getty
Brytyjczyk, który próbuje sprowadzić do Wielkiej Brytanii swoją rodzinę z Ukrainy, ostrzega przed chaosem i utrudnieniami, na jakie jego bliscy natknęli się w brytyjskim centrum wizowym zlokalizowanym w Polsce.
Brytyjczyk, który usiłuje przywieźć do Wielkiej Brytanii swoją dalszą rodzinę, uciekającą przed wojną z Ukrainy, zetknął się z chaosem wizowym w brytyjskim centrum dla uchodźców w Polsce. Portal iNews, który jako pierwszy napisał o tej sprawie, poprosił Home Office o komentarz.
Brytyjskie centrum wizowe w Polsce to chaos – ostrzega Brytyjczyk
Jak opisuje brytyjski portal, jako pierwsza do Polski z UK pojechała partnerka Brytyjczyka – ponieważ to o jej krewnych chodziło. Kobieta przyjechała na wschód Polski, aby odebrać swoją synową oraz wnuki i zabrać ich wszystkich do swojego domu w Wielkiej Brytanii. Wnuki kobiety to bardzo małe dzieci, w wieku 2 i 3 lata. Niestety, rodzina nie zdołała w ogóle złożyć wniosku wizowego w punkcie brytyjskim w Polsce – z powodu ogromnego chaosu tam panującego.
Brytyjczyk wyjaśnił portalowi iNews, że punkt wizowy Wielkiej Brytanii zlokalizowany w Rzeszowie „jest źle zorganizowany”, a proces ubiegania się o wizę okazał się „najtrudniejszą częścią” całej podróży rodziny, uciekającej ponad 800 kilometrów do Polski przed wojną. Na nagraniach, przesłanych przez mężczyznę, widać spore tłumy w brytyjskim punkcie wizowym. Według relacji chaos jest tak ogromy, ponieważ dziesiątki osób zostały umówione na ten sam dzień i tą samą godzinę na spotkanie w sprawie wizy.
„Nie mogliśmy w to uwierzyć, kiedy tam dotarli było też około 100 innych osób, które otrzymały tę samą godzinę wizyty. Byli tam ludzie, którzy od piątku i soboty nadal mieli nierozpatrzonych spraw, a potem w sobotę w porze lunchu centrum zamknięto i ponownie otwarto w poniedziałek, czego po prostu nie mogłem zrozumieć” – opowiadał Brytyjczyk na łamach iNews.
W natłoku formalności, uchodźcy czekają na złożenie wniosków wizowych w wielogodzinnych kolejkach, a na wizy nawet kilka dni. Brytyjski portal wysłał do Home Office prośbę o komentarz tej sytuacji.