Życie w UK
Aż 142 000 ton żywności może się zmarnować w ciągu najbliższych 6 miesięcy! Winne są pobrexitowe kontrole graniczne i celne
Fot. Getty
Ogromne ilości jedzenia mogą się zmarnować na skutek przedłużających się kontroli granicznych i celnych wywołanych przez Brexit. W oficjalnych prognozach rządowych mówi się nawet o 142 000 tonach żywności w ciągu zaledwie sześciu miesięcy!
To nie są niestety dane wyssane z palca, ani dane mocno zawyżone przez media nieprzychylne gabinetowi Borisa Johnsona. O ryzyku zmarnowania 142 000 ton żywności na skutek pobrexitowej biurokracji mówią oficjalne, ministerialne pisma. To właśnie z nich dowiadujemy się, że jeśli w ciągu najbliższych sześciu miesięcy niewiele zmieni się w zakresie kontroli granicznych i celnych, to straty żywności zbyt długo oczekujących w kolejce na wyjazd z UK, mogą stanowić ekwiwalent 96 milionów wyrzuconych do kosza kurczaków. Najgorzej sytuacja przedstawia się w branży ryb i owoców morza, gdzie straty z powodu pobrexitowej biurokracji sięgają nawet miliona funtów dziennie. Szkoccy rybacy, którzy w połowie stycznia zjechali w ramach protestu ogromnymi ciężarówkami pod Westminster, skarżą się, że nie mieli wystarczającej ilości czasu na zapoznanie się z wymaganymi od nich świadectwami połowów, kontroli zdrowia i deklaracji celnych
Rząd nie przygotował Brytyjczyków do Brexitu?
Liderzy Partii Pracy nie mają wątpliwości, kto bezpośrednio odpowiada za ogromne kolejki na granicach i opóźnienia w dostawach towarów, które nie są przyjmowane przez firmy z UE i które w konsekwencji podlegają utylizacji. Laburzyści obwiniają rząd Borisa Johnsona o nieprzygotowanie przedsiębiorców i niedostateczne informowanie ich o niezbędnych formalnościach, jakich muszą dokonać przed wywozem towaru z UK. – Rząd przez wiele miesięcy kazał przygotowywać się firmom, a sam się na to odpowiednio nie przygotował. Teraz nasze brytyjskie firmy eksportujące żywność płacą za to cenę. Nikt nie chce oglądać gnijącej żywności, która oczekuje w kolejce na opuszczenie portu. Rząd nie może po prostu wzruszyć ramionami i zrzucić winy na firmy. Musi wziąć odpowiedzialność za bałagan gospodarczy, który został wywołany na skutek niekompetencji i nieodpowiednich przygotowań – zaznaczył Luke Pollard, minister ds. środowiska i żywności w gabinecie cieni.
Torysi z kolei bronią się, że są to początkowe problemy (ang. „teething problems”), które w najbliższych miesiącach same się rozwiążą, a wymianie handlowej między UK i UE zostanie przywrócona płynność.