Życie w UK
Zrobię z UK “najwspanialsze miejsce na ziemi” po Brexicie – zapowiada Boris Johnson przed jutrzejszą Queen’s Speech
Już jutro, w poniedziałek 14 października rozpoczyna się nowa sesja brytyjskiego parlamentu po (niezgodnej z prawem, jak orzekł sąd) prorogacji zarządzonej przez premiera Johnsona. Jednak zanim posłowie Izby Gmin i Izby Lordów wrócą do pracy, w ramach mowy tronowej (Queen's Speech) przedstawiony zostanie plan działań rządu na nadchodzącą sesję.
Co ma się w nim znaleźć? Rząd Partii Konserwatywnej ma przedstawić "optymistyczny i ambitny" program ustawodawstwa krajowego, który ponownie uczyniłby Zjednoczone Królestwo "najwspanialszym miejscem na ziemi". Jak dziennikarzom portalu "Metro" donoszą źródła zbliżone do Downing Street 10 w sumie mają zostać przedstawione 22 kluczowe ustawy. Gabinet Borisa Johnsona planuje między innymi przekazać większe środki na NHS, dofinansować walkę z poważnymi i brutalnymi przestępstwami, inwestować w infrastrukturę oraz naukę.
CZYTAJ TAKŻE: Analiza TUC: O ile TAK NAPRAWDĘ wzrosły zarobki w UK między 2016, a 2018?
Może okazać się, że plany rządu są rzeczywiście imponujące, problem jednak polega na tym, że premier Johnson… nie ma większości w Izbie Gmin! Realizacja jakichkolwiek projektów politycznych w takiej sytuacji może okazać się zwyczajnie niemożliwa, a wszystkie te obietnice pozostaną jedynie na papierze… No mówiąc już o Brexicie, ale o nim zaraz!
Dodajmy, że jeszcze dziś ma zostać zwołana konferencja prasowa, na której przedstawiciele rządu Borisa Johnsona przedstawią raport o stanie negocjacji brexitowych z Unią Europejską. Od piątku zaczęły pojawiać się pozytywne sygnały dotyczące przełamania impasu związanego z granicą irlandzką. Rozmowy z premierem Republiki Irlandii Leo Varadkarem miały być bardzo obiecujące, podobnie jak ostatnia runda negocjacji z udziałem Michela Barniera i Stephena Barclay`a. Jak mogliśmy przeczytać w brytyjskich mediach, negocjacje miały wejść w intensywną i decydującą fazę, a Boris Johnson miał złagodzić swoją postawę wobec spornych kwestii.
Ile w tych doniesieniach jest prawdy? Czy rzeczywiście do porozumieni brakuje niewiele? W ciągu najbliższych dni zostanie to z pewnością zweryfikowane. Oficjalnie Boris Johnsona nadal jest przekonany, że uda mu się opuścić struktury unijne zgodnie z planem, czyli do 31 października. Chciałby ratyfikować umowę z UE na zbliżającym się szczycie UE 17-18 października, ale jeśli się to nie uda – jest gotów na opcję "NO DEAL".
Dodajmy, że zgodnie z przyjętą przez wcześniej "ustawą Benna" w sobotę, 19 października, jeśli parlament nie wyrazi zgody na przyjęcie umowy to premier zostanie zobowiązany do poproszenia UE do kolejnego przedłużenia Artykułu 50.