Życie w UK
Zatrzymał się na kapliczce
Obrazek z Polski, miejscowość Braciejówka: przydrożna kapliczka z Matką Boską, a tuż przy niej czerwona Lancia, stojąca pionowo – z kierowcą w środku. Okazało się, że pan Antoni nie wyrobił się na zakręcie. Teraz dziękuje za cudowne ocalenie Najświętszej Panience.
30-letni Antoni Mańkowski może mówić o prawdziwym szczęściu. Kierowca Lancii wyszedł z groźnie wyglądającego wypadku bez zadraśnięcia, podczas gdy jego samochód – po uprzednich akrobacjach – nie nadaje się do użytku. Motocyklista, który był świadkiem zdarzenia stwierdził, że cała sytuacja wyglądała nieprawdopodobnie. Auto Mańkowskiego przekoziołkowało przez drogę i wylądowało pionowo, oparte o przydrożną kapliczkę. Kierowca nadal znajdował się w środku, gdy przyjechało pogotowie. Cudownie ocalały Polak powiedział, że po swoim wypadku nabrał „respektu do religii”, a całe zdarzenie interpretuje jako „znak z nieba”, dzięki któremu zacznie częściej chodzić do kościoła. Jeden z lekarzy, którzy badali mężczyznę po wypadku, stwierdził, że do kwestii spornych należy to, czy całe zdarzenie możemy nazwać „cudem”, niemniej jednak pan Antoni miał wiele szczęścia.