Życie w UK
Zakażony koronawirusem polski imigrant imigrant w Korei Południowej złamał zasady kwarantanny
Nasz rodak przebywający na emigracji w dalekiej Azji, w Korei Południowej, miał złamać kwarantannę nałożona na niego ze względu na stan zdrowia. Pomimo tego, że jest zakażony koronawirusem, wychodził na plac zabaw i do parku ze swoimi dziećmi.
O całej sprawie czytamy w anglojęzycznych mediach koreańskich – informacja ta została potwierdzona przez agencję "Yonhap News Agency", a sprawa została poruszona przez między inny serwis "The Korea Herald". Rzecz dotyczy 40-letniego Polaka, u którego potwierdzono zakażenie koronawirusem. W związku z tym w jego przypadku zarządzono 14-dniową kwarantannę, co jest standardową procedurą w takim przypadku. Nasz rodak jednak postanowił ją po prostu złamać.
Listonosz błaga mieszkańców UK: „Dajcie nam czas na odsunięcie się od drzwi zanim je otworzycie!”
Koreańskie władze zostały zaalarmowane przez jego sąsiadów. Po prostu zauważyli oni, że zamiast siedzieć w domu to wychodzi na zewnątrz. Bojąc się o swoje zdrowie zawiadomili odpowiednie służby. Sprawą zajęła się policja. Szybko ustalono, że Polak zachował się nieodpowiedzialnie i po prostu głupio – nagrania z monitoringu wykazały, że opuszczał swoje mieszkanie pomimo zakazu.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że z naszym rodakiem jest ciężko się dogadać. Jeśli wierzyć relacji koreańskich mediów nie mówi on w lokalnym języku. Służby mają zwyczajnie problem, aby się z nim porozumieć.
Tymczasem jego sąsiedzi domagają się, aby miejsca, w których urządzał sobie spacery, poddano dezynfekcji.
Warto w tym miejscu dodać, że Korea Południowa uchodzi za kraj, który znakomicie radzi sobie podczas pandemii. Dzięki masowym testom na obecność koronawirusa szybko udało się znaleźć i odizolować tych, którzy byli jego nosicielami. Liczba zakażeń według ostatnich danych sięga 9661 zakażeń, a zgonów – 158 osób.