Styl życia
Zabójcze curry i oszczędność restauratora, czyli prosty przepis na tragedię
Restaurator winny zabójstwa po podaniu orzeszków ziemnych klientowi, który był na nie uczulony i zmarł w wyniku wstrząsu anafilaktycznego.
Właściciel restauracji Indian Garden w Easingwold, zlokalizowanej w hrabstwie North Yorkshire uznany został winnym morderstwa. 52-letni Mohammed Zaman chcąc zaoszczędzić w przygotowaniu jednej potraw kazał użyć sproszkowane orzechy, zamiast migdałów. Takie danie zostało dostarczone Paulowi Wilsonowi pomimo tego, że poinformował on obsługę, że jest uczulony na na orzechy.
Doszło do tragedii. 38-letni Wilson w wyniku poważnego wstrząsu anafilaktycznego zmarł wkrótce po zjedzeniu potrawy. Do wydarzenia doszło w styczniu 2014 roku.
Syryjczycy poderżnęli Polakowi gardło, ale Niemcy zatuszowali całą sprawę. Co chcą ukryć?
Ława przysięgłych nie miała wątpliwości, że Zamana musi wylądować za kratkami, ale wysokość kary zostanie dopiero ustalona przez sąd. W trakcie dochodzenia wyszły również inne machlojki, do których dochodziło w Indian Garden. Zmagający się z długami sięgającymi 300 tysięcy funtów restaurator nie tylko używał tańszych zamienników niektórych przypraw i składników, ale w swoim lokalu zatrudniał także osoby pracującego „na czarno”.
Śmierć Paula dotknęła jego rodziców. Pogrążeni w żałobie Margaret i Keith mają nadzieję, że ta tragedia będzie miała jakieś pozytywne znaczenie. „Wiemy, że już nic nie zwróci nam naszego syna. Mamy jednak szczerą nadzieję, że jego śmierć zwiększy świadomość w branży gastronomicznej i taka historia już nigdy się nie powtórzy” – komentowała matka.
Gwiazdy przeciwko Brexitowi, normalni ludzie oburzeni
Najgorszy w tym wszystkim jest jednak to, że Zaman zupełnie nie poczuwa się do odpowiedzialności za tragedię, do której dopuścił. Podczas rozprawy nie zdradzał żądnych wyrzutów sumienia i do samego końca próbował uniknąć kary. A wystarczyło naprawdę niewiele, aby tragicznej śmierci dało się uniknąć.