Życie w UK

Z powodu rosnącej liczby zakażeń ponad milion dzieci w Anglii nie poszło w zeszłym tygodniu do szkoły

Fot. Getty

Z powodu rosnącej liczby zakażeń ponad milion dzieci w Anglii nie poszło w zeszłym tygodniu do szkoły

Kryzys W Edukacji

Najnowsze dane Department for Education pokazują, że 15 lipca do publicznych szkół nie poszło z powodu Covid-19 aż 14,3 proc. wszystkich uczniów. To ponad milion dzieci. 

Wyraźny wzrost zakażeń koronawirusem w Anglii spowodował, że w zeszłym tygodniu do państwowych szkół nie poszło 14,3 proc. wszystkich uczniów, czyli ponad milion dzieci (dokładnie 1,05 mln). To absolutny rekord od czasu otwarcia szkół w marcu i znaczący wzrost w porównaniu do 8 lipca (gdy nieobecności stanowiły 11,2 proc.) oraz w porównaniu do 1 lipca (gdy nieobecności stanowiły 8,5 proc.). Wśród uczniów, którzy obecnie pozostają w domu, 773 700 to uczniowie izolujący się z powodu możliwego, bliskiego kontaktu z osobą zarażoną koronawirusem w szkole, a 160 300 to uczniowie, którzy mogli się zakazić przez kontakt z osobą zarażoną spoza szkoły. Jeśli chodzi o resztę dzieci, to 47 200 uczniów otrzymało pozytywny wynik na zakażenie koronawirusem, 34 500 uczniów ma podejrzenie choroby Covid-19, a 34 800 uczniów nie pojawiło się w szkole w wyniku jej zamknięcia.

 

 

 

Szkoły państwowe w Anglii

Dane dotyczące obecności uczniów w szkołach wyglądają jeszcze gorzej, gdy weźmiemy pod uwagę wszystkie nieobecności, nie tylko te spowodowane przez Covid-19. W dniu 15 lipca w zajęciach szkolnych w państwowych szkołach w Anglii wzięło udział zaledwie 76,7 proc. uczniów – 8 lipca było to 80,4 proc., a 1 lipca – 83,4 proc. Jeśli z kolei chodzi o nauczycieli, to w zeszłym tygodniu z powodu Covid-19 w szkołach nie pojawiło się 6,6 proc. nauczycieli lub dyrektorów szkół (8 lipca nieobecności wyniosły 5,4 proc., a 1 lipca – 4,2 proc.), a także 6,4 proc. asystentów nauczycieli lub innych pracowników szkół (8 lipca nieobecności w tej grupie stanowiły 5,2 proc., a 1 lipca – 3,9 proc.). 

author-avatar

Marek Piotrowski

Zapalony wędkarz, miłośnik dobrych kryminałów i filmów science fiction. Chociaż nikt go o to nie podejrzewa – chodzi na lekcje tanga argentyńskiego. Jeśli zapytacie go o jego trzy największe pasje – odpowie: córka Magda, żona Edyta i… dziennikarstwo śledcze. Marek pochodzi ze Śląska, tam studiował historię. Dla czytelników „Polish Express” śledzi historie Polaków na Wyspach, które nierzadko kończą się w… więzieniu.

Przeczytaj również

Polka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świeciePolka dostała się do jednej z najlepszych szkół muzycznych na świecieW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiW parku w Londynie znaleziono psa z odciętym łbem i kończynamiLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejLaburzyści chcą znacjonalizować kolej. By było taniejZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagZwiększony ruch na drogach i lotniskach – początek majowych wakacji zbiega się z KoningsdagJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaJako 14-latka torturowała i zabiła starszą kobietę. Teraz wyszła z więzieniaPolska edukacja w zasięgu rękiPolska edukacja w zasięgu ręki
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj