Życie w UK

Wybory 2019 w UK: Jak ważna jest praca imigrantów dla brytyjskiej gospodarki?

Na łamach BBC opublikowano obszerny artykuł dotyczący znaczenia imigracji dla brytyjskiej gospodarki w perspektywie zbliżających się wyborów. Ile znaczą pracujący w UK imigranci dla tamtejszej gospodarki? Co stanie się po Brexicie? Jakie plany mają w tej kwestii politycy walczący w wyborach?

Wybory 2019 w UK: Jak ważna jest praca imigrantów dla brytyjskiej gospodarki?

Praca Polskim Imirantow W UK

Opinia publiczna przed referendum w sprawie Brexitu wskazywała w sondażach, że to właśnie kwestie imigracyjne, a nie dalsze członkostwo w UE, było najbardziej palącą kwestią dla przeciętnego Brytyjczyka. Dziś, obawy te są znacznie mniejsze, a obywateli UK bardziej zajmują sprawy związane z procesem wychodzenia ze struktur unijnych, kłopoty NHS, a nawet rosnący poziom przestępczości, jak wynika z badań przeprowadzonych przez sondażownię Ipsos Mori dla BBC. Niemniej, właśnie w kwestii imgiracji wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi…

Z ostatnich danych udostępnionych przez ONS wynika, że migracja z krajów UE do Wielkiej Brytanii spadła do najniższego poziomu od 16 lat. Do czerwca ogólna migracja netto z krajów UE i spoza UE wyniosła 212 000. Liczba osób przybywających z UE do UK jest obecnie na najniższym poziomie od okresu marzec 2012-marzec 2013.

Przeczytaj też: Michel Barnier po spotkaniu z unijnymi politykami – umowa handlowa z UK po Brexicie to najważniejszy priorytet

Dzisiejsza migracja jest podstawową częścią brytyjskiego krajobrazu gospodarczego, jak ma to miejsce w przypadku każdego innego wiodącego kraju uprzemysłowionego. Przez niemal całą ostatnią dekadę kwestia migrantów przybywających do Wielkiej Brytanii do pracy był jednym z najważniejszych zagadnień polityki Partii Konserwatywnej. Jeszcze rząd Davida Camerona zobowiązał się do zmniejszenia migracji netto poniżej 100 000 osób.  Nie udało mu się to, podobnie jak kolejnym rządom torysów, pomimo regularnie powtarzanych obietnic. Obecnie, walczący w kampanii wyborczej premier Boris Johnson również zapowiada zmian w tej kwestii… 

Konserwatyści zobowiązali się do stworzenia emigracji regulowanej systemem punktowym podobnym do tego, który obowiązuje w Australii. W praktyce, z perspektywy potencjalnych pracowników z UE, oznacza to zamknięcie granic i koniec swobodnego przemieszczania się na Wyspy. Zasadniczo oznacza to, że szanse kogoś na dostanie się do Wielkiej Brytanii sprowadzają się do umiejętności, które może on zaoferować na rynku UK. Rządząca partia twierdzi, że zapewnia to „prawdziwą kontrolę”. Dzięki temu możliwe będzie realne ograniczenie poziomu migracji – przynajmniej w teorii, bo niektóre wypowiedzi torysów, w tym samej Priti Patel, szefowej Home Office temu przeczą…

Polecane: Michel Barnier ostrzegł, że okres przejściowy może zostać przesunięty do 2022 roku

… ale zostawiają kwestie politycznych decyzji podejmowanych na wysokości Downing Street 10 – przyjrzymy się twardym liczbom i zobaczymy ile imigranci z UE znaczą dla gospodarki UK. Proponowany przez torysów system mocno uderzyłby w sektor opieki społecznej, w którym sami imigranci z UE stanowi ponad 6 procent zatrudnionych, w którym znajduje się ponad 120 000 wolnych miejsc pracy. Większość potencjalnych pracowników teo sektora nie jest uznawana za wykwalifikowaną siłę roboczą. Problem pogarsza się, ponieważ słaby funt i tak zniechęca wielu potencjalnych pracowników-imigrantów. Regulacje proponowane przez Partię Konserwatywną tylko pogłębiłby kryzys

Partia Pracy mówi o uzupełnieniu braków siły roboczej. Może to oznaczać bardziej otwarte podejście, podyktowane przez liderów biznesu, którzy nie interesują się wpływem migracji np. na mieszkalnictwo. Z kolei Liberalni Demokraci proponują przeniesienie ośrodka decyzjnego w kwestii imigracji z Home Office do Department for Education i Department for Business Innovation & Skills. Krytycy twierdzą, że miałoby to taki sam skutek jak polityka Labour w tym względzie.

Jak to wszystko się skończy? Nie wiadomo. Z pewności kolejny rząd będzie miał nie lada orzech do zgryzienia… 

 

author-avatar

Remigiusz Wiśniewski

Fanatyk futbolu na Wyspach, kibic West Ham United F.C., ciągle początkujący kucharz. Z wykształcenia polonista i nauczyciel, który spełnia się w dziennikarskim. Pochodzi z Wieliczki, w Wielkiej Brytanii mieszka od 2008 roku, gdzie znalazł swoje miejsce na ziemi w Londynie. Zorganizowany, ale neurotyczny. Kieruje się w życiu swoimi zasadami. Uwielbia biegać przed wschodem słońca i kocha literaturę francuską.

Przeczytaj również

W którym brytyjskim supermarkecie zarabia się najwięcej?W którym brytyjskim supermarkecie zarabia się najwięcej?To tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachTo tu w UK najemcy mają największe szanse na mieszkanie w nieodpowiednich warunkachBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościBanksy stworzył nowy mural w Londynie? Fani nie mają wątpliwościPopulacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Populacja Londynu bije nowe rekordy. Ile wynosi?Szef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiSzef DNB mówi o “społecznych kosztach” zatrudniania imigrantów w HolandiiBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzyBariery językowe przyczyną błędnych diagnoz lekarzy
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj