Życie w UK
Wskaźnik R wynosi między 0,7 a 1,0 – czy grozi nam drugi szczyt zachorowań?
Wskaźnik infekcji w Wielkiej Brytanii wzrósł i jest bliski punktu, w którym koronawirus zaczyna się szybko rozprzestrzeniać. Tak zwany "wskaźnik R" wynosi obecnie między 0,7 a 1,0 i oznacza to, że może nastąpić kolejna fala zachorowań na Covid-19.
Przypomnijmy, jeszcze tydzień temu "wskaźnik R" plasował się na poziomie 0.5-0.9, co oznacza, że jedna osoba zaraża średnio od pół do niecałej osoby, a więc mniej, niż jedną osobę. Utrzymanie go poniżej tej wartości jest kluczowe w obecnej sytuacji – dzięki temu nie tylko rozprzestrzenianie się koronawirusa jest ograniczone, ale możliwy jest również "powrót do normalności" na Wyspach.
- CZYTAJ WIĘCEJ: Somerset: Grupa nastolatków brutalnie pobiła Polaka, a ich napaść została sfilmowana i zamieszczona w internecie – ZOBACZ wideo!
"R" to średnia liczba osób, na które każda zarażona osoba przenosi wirusa. Jeśli wynosi 2, to 10 zainfekowanych osób przekaże go 20 innym osobom. Ale jeśli wynosi 0,5, to 10 zainfekowanych osób przekazuje ją 5 innym osobom.
Minister zdrowia Matt Hancock zapewnia, że sytuacja znajduje się pod kontrolą, a rząd w w ramach luzowania lockdownu bierze pod uwagę wiele czynników, a nie tylko ten związany z "wskaźnikiem R". Jednocześnie podkreślił, że "R" jest bardzo ważny i gabinet premiera Johnsona przywiązuje do niego należytą wagę. Brytyjski rząd tłumaczył, że obecny wzrost ma związek z rozprzestrzenianiem się wirusa w domach opieki i szpitalach. Zapewniano również, że nie ma on nic wspólnego z ograniczeniami restrykcji wprowadzonych w tym tygodniu. Władze zapewniają, że ryzyko zakażenie się znajduje się na bezpiecznym poziomie, ale nie wszyscy tym zapewnieniom dowierzają…
W chwili obecnej liczna nowych zachorowań w Wielkiej Brytanii wciąż spada, ale dynamika tego spadku jest znacznie mniejsza, niż wcześniej.
W tej chwili najważniejsze pytanie dotyczy tego, w jaki sposób wzrost "liczby R" wpłynie na plany stopniowego znoszenia lockdownu i odchodzenia od restrykcji. Jeśli wskaźnik ten przekroczy wartość to możemy spodziewać się drugiego szczytu zachorowań. Tego, za wszelką cenę, powinniśmy uniknąć. Kluczowe w obecnej sytuacji jest zrozumienie skąd wziął się ten wzrost liczby infekcji.
"Aby utrzymać R poniżej jednego i kontrolować wirusa, bardzo ważne jest, aby ludzie byli czujni i nadal przestrzegali najnowszych rządowych wytycznych" – komentował Sir Patrick Vallance, główny doradca naukowy rządu powiedział. Tymczasem Departament Zdrowia podał, że odnotowano kolejne 384 zgony w Wielkiej Brytanii. Łączna liczba zgonów w UK sięgnęła 33 998.