Życie w UK
Wakacje za granicą „mało prawdopodobne do sierpnia” po tym, jak rząd opóźnił luzowanie restrykcji
Po tym, jak Boris Johnson zdecydował o opóźnieniu końca lockdownu w Anglii do 19 lipca, rozwiane zostały także nadzieje na swobodniejsze podróżowanie za granicę i dodanie większej liczby krajów do „green list”.
Poniedziałkowe wystąpienie Borisa Johnsona daje jasny przekaz – rząd jest zaniepokojony wzrostem zachorowań w Wielkiej Brytanii na indyjską mutację koronawirusa, co jest głównym powodem opóźnienia lockdownu i jeszcze bardziej ostrożnego podejścia władz do łagodzenia innych restrykcji, a także włączenia większej liczby krajów na tzw. green list, co umożliwiłoby swobodniejsze podróżowanie.
Wakacje za granicą „mało prawdopodobne do sierpnia”
Eksperci twierdzą, że zagraniczne wakacje nieobarczone dużym ryzykiem poddania się kwarantannie po powrocie, będą mało prawdopodobne dla mieszkańców UK „do sierpnia”. Miałaby za tym przemawiać asekuracyjna postawa rządu, którą premier Boris Johnson okazał w poniedziałek informując o opóźnieniu zakończenia lockdownu o 4 tygodnie. Obecnie rada brytyjskich władz jest taka, aby mieszkańcy Wysp spędzali te wakacje lokalnie i nie ryzykowali udając się za granicę.
Niewielkie nadzieje na rozszerzenie listy green
Od połowy maja podróże zagraniczne bez ważnego powodu są znowu możliwe, jednak – jak podkreślają eksperci – obecność tak niewielkiej liczby krajów na liście „green”, z których po powrocie nie trzeba poddawać się kwarantannie, nie jest wcale pocieszeniem. Dopiero całkowite zakończenie lockdownu w UK pozwoli w pełni uruchomić branżę turystyczną i lotniczą, co może stać się najwcześniej w sierpniu. Eksperci ostrzegają, że zagrożenie związane z mutacją Delta najprawdopodobniej powstrzyma rząd przed rozszerzeniem listy green pod koniec tego miesiąca.
Paul Charles z PC Agency, której działalność opiera się na turystyce, powiedział „The Sun”:
– Brytyjski rząd daje jasno do zrozumienia, że nie zamierza umożliwić podróży na większą skalę do Europy kontynentalnej i do Stanów Zjednoczonych przed końcem lipca.
Według niego takie destynacje, jak Portugalia, Malta, Grenada czy Maroko powinny zostać dodane do listy green w oparciu o obecne rządowe dane.