Styl życia
W UK mnożą się doniesienia o wstrzykiwaniu kobietom środków odurzających w klubach nocnych. To nowe niebezpieczne zjawisko
Fot. Getty
Media brytyjskie rozpisują się dziś o nowym zjawisku, jakim jest prawdopodobne wstrzykiwanie młodym kobietom przebywającym w klubach nocnych środków odurzających. W sieci mnożą się relacje kobiet, które twierdzą, że padły ofiarą takich przestępstw.
O niepokojącym procederze informują takie dzienniki jak "The Independent", „The Guardian” i „Daily Mail”. Do wstrzyknięcia młodym kobietom przebywającym w klubach nocnych środków odurzających lub narkotyków miało już dojść m.in. w lokalach w Nottingham, Edynburgu, Liverpoolu i Dundee. Ofiary, które podzieliły się swoimi doświadczeniami (głównie w sieci) wyznały, że prawdopodobnie otrzymały zastrzyk w nogę, rękę lub plecy, a następnie obudziły się, zupełnie nie pamiętając, co stało się w nocy. Jedyne, co były w stanie stwierdzić, to że ich ciała nosiły ślady ukłucia, a w miejscu wkłucia znajdował się sporych rozmiarów siniak.
Kobiety na celowniku przestępców
Sprawę dotyczącą rzekomego wstrzykiwania kobietom w klubach nocnych narkotyków bada już policja. Wiadomo też, że Nottinghamshire Police dokonała właśnie pierwszego aresztowania, co może pomóc w rozwiązaniu tajemniczych odurzeń kobiet. Kilka z nich przytoczyło zresztą relacje ze swoich doświadczeń w mediach społecznościowych, i te, ku przestrodze, prezentujemy poniżej:
„W poniedziałek wieczorem wyszłam na imprezę klubową i nie było to dla mnie nic niezwykłego, wypiłam mniej niż zwykle i jadłam wcześniej. Pamiętam, jak przechodziłam przez wykrywacz metalu i szłam do baru. I właśnie tu moja pamięć mnie zawodzi (…) To nie było tak, że „myślę, że coś zrobiłam, ale nie pamiętam”, bardziej „nawet mnie tam nie byo, żebym cokolwiek pamiętała”. Po obudzeniu czułam się dobrze, nie miałam kaca ani niczego, poza ostrym, dotkliwym bólem w nodze. Powiedziałem mamie, a ona pomyślała, że to mógł być naciągnięty mięsień, ale potem zdałam sobie sprawę, że nic nie pamiętam. (…) Następnego ranka (…) dotknęła miejsca, w którym odczuwałam największy ból i znalazłam ukłucie szpilki. (…) Byłam w dżinsach. Igła musiała przebić gruby dżins i wbić się prosto w moją nogę” – czytamy w jednym z wpisów na Twitterze. A w innym wpisie czytamy: „Po przejrzeniu ostatnich postów i przypomnieniu sobie weekendu, w którym straciłam pamięć, zadzwoniłam do mojego lekarza, który potwierdził, że prawdopodobnie dostałem zastrzyk. Teraz muszę chodzić na comiesięczne badania krwi. Proszę, po prostu bądźcie czujne, kiedy wychodzicie. Niestety nie mogę potwierdzić, gdzie to się stało”.