Praca i finanse
Już nawet Unia Europejska zaczyna bać się backstopu! Czy dojdzie do renegocjacji?
Nowy raport, zlecony przez niemiecką Partię Zielonych, wzbudza niepokój wśród przywódców unijnych. UE obawia się, że otwarta irlandzka granica może doprowadzić do naruszania przez Wielką Brytanię unijnych standardów ekologicznych i społecznych – szczególnie jeśli do władzy w UK dojdą skrajni torysi.
Jak dotąd backstop był dla UE kwestią nie podlegającą dyskusji, a wśród brytyjskich polityków stanowił jedną z głównych osi spornych. Argument wysuwany najczęściej przez torysów przeciw tzw. mechanizmowi ochronnemu irlandzkiej granicy, głosi, że backstop jest pułapką dla UK, ponieważ może sprawić, że Wielka Brytania pozostanie na zawsze uwikłana w unię celną z UE. Z tego powodu zwolennicy twardego Brexitu już trzy razy głosowali przeciw umowie Theresy May.
Podczas gdy napięcie brexitowe w UK nieco opadło z powodu przesunięcia daty wyjścia z UE, po drugiej stronie Kanały La Manche zaczynają pojawiać się głosy, że backstop nie byłby wcale takim dobrym rozwiązaniem również dla Unii Europejskiej. Argument jest tu bardzo podobny, tylko odwrócony: UE boi się, że mogłaby na zawsze pozostawić otwartą granicę dla kraju [UK], który nie będzie się już stosował do zasad obowiązujących we Wspólnocie. Obawy UE dotyczą szczególnie możliwości naruszania unijnych standardów ekologicznych i społecznych.
Backstop – czyli o co chodzi z planem dotyczącym granicy w Irlandii po Brexicie?
Umowa, uzgodniona między UE a Wielką Brytanią w listopadzie 2018 roku, ale odrzucona już trzykrotnie przez Izbę Gmin, stanowi, że cała Wielka Brytania pozostałaby de facto w unii celnej z UE do czasu zawarcia porozumienia w sprawie handlu i bezpieczeństwa. Rozwiązanie takie miałoby nie dopuścić do powrotu tzw. twardej granicy między Republiką Irlandii a Irlandią Północną.
W kwestii standardów, budzącej coraz większy niepokój w Unii, umowa brexitowa zakłada, że UE może uniemożliwić Wielkiej Brytanii odejście od regulacji UE w zakresie ochrony środowiska praz ochrony socjalnej – po wejściu w życie backstopu. Porozumienie dotyczące wspólnego obszaru celnego "obejmowałoby odpowiednie zobowiązania w zakresie równych szans i odpowiednie mechanizmy egzekwowania w celu zapewnienia uczciwej konkurencji między UE27 a Wielką Brytanią".
Ujawniony przez "The Guardian" raport niemieckiej Partii Zielonych ostrzega jednak, że z treści porozumienia wynika, iż w przypadku ewentualnego bardziej agresywnego rządu w Wielkiej Brytanii, kierowanego np. przez Borisa Johnsona lub Jacoba Reesa-Mogga, strona unijna nie będzie w stanie powstrzymać UK przed lekceważeniem standardów, przy jednoczesnym zachowaniu wolności eksportu brytyjskich produktów w ramach jednolitego rynku.
Jak zaznaczają autorzy raportu, problem polega na tym, że podczas gdy umowa brexitowa stanowi, że Wielka Brytania nie może podważać europejskich standardów ochrony socjalnej i ochrony środowiska, ta sama umowa nie określa jednak, w jaki sposób UK miałaby zapewnić utrzymanie tych standardów. Oznacza to, że przyszły rząd brytyjski mógłby teoretycznie np. pozwolić firmom na większą swobodę, która mogłaby doprowadzić do naruszania europejskich standardów.
W związku z nieoczekiwanymi obawami i wątpliwościami ze strony unijnej, rodzi się pytanie, czy UE będzie jednak skłonna do renegocjacji porozumienia ws. backstopu…