Życie w UK
Unia Europejska jest gotowa na OPÓŹNIENIE Brexitu! UK musi jedynie przedstawić odpowiedni powód
Unia Europejska zgadza się na dalsze opóźnienie Brexitu. Parlament Europejskie w dniu wczorajszym przyjął rezolucję zgodnie z którą termin wyjścia Wielkiej Brytanii może zostać odroczony, jeśli tylko władze w Londynie o to wystąpią.
– Parlament Europejski jest otwarty na ewentualne przedłużenie okresu negocjacyjnego przewidzianego w art. 50, jeżeli zażąda tego Zjednoczone Królestwo, pod warunkiem, że jest to uzasadnione i ma konkretny cel, taki jak uniknięcie Brexitu bez umowy, przeprowadzenie wyborów powszechnych lub referendum, uchylenie art. 50 lub zatwierdzenie umowy o wystąpieniu – czytamy w komunikacie wystosowanym przez PE.
W środę odbyło się głosowanie w sprawie rzeczonej rezolucji. W sesji plenarnej wzięło udział w sumie 544 europarlamentarzystów. 126 oddało głos przeciw, a 38 wstrzymało się od głosu. Parlament Europejski zdecydowanie opowiedział się za uniknięciem twardej wersji Brexitu i dalszą pracą nad wypracowanie umowy, pod którą będzie mogła się podpisać zarówno Bruksela, jak i Londyn. Jednocześnie europosłowie nie zgodzą się na zmianę mechanizmu ochronnego w przypadku granicy irlandzkiej. Jeśli z umowy zostaną usunięte zapisy dotyczące back-stopu, to PE nie wyrazi zgody na porozumienie w takim kształcie.
W rezolucji podkreślono ponadto, że wynegocjowana już umowa chroni prawa zarówno obywateli europejskich, jak i brytyjskich, przewiduje mechanizm rozliczeń finansowych wynikających z zobowiązań Zjednoczonego Królestwa wobec UE i reguluje kwestię wniosku Wielkiej Brytanii o okres przejściowy. Europarlamentarzyści zwracają przy tym uwagę, że bez porozumienia żadna z tych kwestii nie będzie zagwarantowana. W takiej sytuacji mogłoby dojść do "twardego" rozwodu UK z UE…
-Scenariusz zakładający brak porozumienia nie usunąłby zobowiązań Zjednoczonego Królestwa dotyczących rozliczeń finansowych, ochrony praw obywateli oraz przestrzegania porozumienia wielkopiątkowego, co jest niezbędnym warunkiem zatwierdzenia przez Parlament wszelkich przyszłych stosunków między UE a Zjednoczonym Królestwem – czytamy dalej w oświadczeniu PE.
– Dzisiaj wysyłamy silny sygnał, że nasze stanowisko jest niezmienne. Podobnie jak poprzedni PE, ten również nadal będzie bronił praw obywateli, nalegał na backstop i uczciwe porozumienie finansowe między UE a Wielką Brytanią" – to z kolei komentarzpolskiej europosłanki Danuty Huebner, która jest członkinią grupy sterującej ds. Brexitu.
<< CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ WIĘCEJ NA TEMAT SETTLED STATUS? POBIERZ PORADNIK >>
Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że unijne zgromadzenie nie bierze bezpośredniego udziału w negocjacjach brexitowych, ale wszelkie umowy na linii UE-UK muszą uzyskać jego akceptację. Oprócz tego oświadczono, że biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia w Zjednoczonym Królestwie, Brytyjczycy musieliby przyjąć pełną odpowiedzialność za "NO DEAL" oraz wynikające z niego konsekwencje. Tu nie może być żadnych wątpliwości!
Co w praktyce oznacza rezolucja wydana przez Parlament Europejski? Bruksela zdaje się mówić, że jest jeszcze czas na rozmowy i negocjacje. Nie wszystko stracone, wciąż można się dogadać, jeśli nie teraz – do 31 października – to w niedalekiej przyszłości. Jednak, aby tak się stało druga strona musi wyrazić wolę do dialogu…