Życie w UK
Umowa handlowa między UK, a USA – poznaliśmy wytyczne co Londyn chce wynegocjować!
Brytyjski rząd prowadzi negocjacje nie tylko z Unią Europejską – Londyn szykuje się również do rozmów z Waszyngtonem. W dniu wczorajszym opublikowano rządowy mandat negocjacyjny określający między innymi cele, które chce osiągnąć rząd Borisa Johnsona.
Celem brytyjskiego zespołu negocjacyjnego jest całkowite zniesienie ceł i zmniejszenie o połowę barier pozataryfowych. Dzięki temu możliwe będzie zwiększenie wartości handlu między Wielką Brytanią a USA o 15,3 mld funtów. Dzięki temu brytyjskie PKB stałoby się większe o 3,4 mld funtów. Dużo? Nie nam to oceniać, tylko specjalistom od ekonomii i globalnego rynku, ale ta suma stanowi zaledwie 0,16 proc. brytyjskiego PKB. Dodajmy, że to najbardziej optymistyczny scenariusz – w bardziej pesymistycznej wersji produkt krajowy brutto wzrósłby jedynie o 0.07%!
CZYTAJ TEŻ: Landlord w Birmingham przymykał oko na niewolnicze traktowanie 400 Polaków przez gang
W liczącym 180 stron dokumencie możemy między innymi przeczytać, iż umowa powinna również dążyć do zwiększenia handlu usługami cyfrowymi i ułatwić brytyjskim specjalistom pracę w USA i odwrotnie. Wielka Brytania będzie skłaniać się również do obniżenia barier handlowych, które utrudniają dostęp do amerykańskiego rynku zbyt lokalnym producentom samochodów, producentom ceramiki i producentom produktów takich, jak ser Cheddar.
"Mamy najlepszych negocjatorów w branży i oczywiście będziemy się mocno targować, aby wzmocnić brytyjski przemysł. Co najważniejsze, ta transatlantycka umowa handlowa będzie odzwierciedlać wyjątkową bliskość naszych dwóch wielkich narodów" – deklarował sam premier UK, Boris Johnson.
Warto dodać, że w dokumencie wyraźnie zaznaczono, iż "dostęp" Amerykanów do usług świadczonych w ramach NHS został "zdjęty ze stołu" i nie będzie przedmiotem negocjacji. "Ceny, które NHS płaci za lekarstwa, nie będą na stole negocjacyjnym. Usługi, które dostarcza NHS, nie będą na stole negocjacyjnym. Brytyjska służba zdrowia nie jest i nigdy nie będzie przeznaczona na sprzedaż sektorowi prywatnemu, czy to zagranicznemu, czy krajowemu" – czytamy.
Tu Londyn nie popuści, ale jak sugerują zapisy, możliwa byłaby rezygnacja z opodatkowania cyfrowych gigantów takich jak Google, Apple czy Amazon, na którą z kolei naciska Waszyngton.
Zasadniczo, na korzystnej umowie z USA może zyskać wiele sektorów gospodarki w tym energetyka, przemysł samochodowy i budownictwo. Niemniej, długoterminowo relacje handlowe z USA w takim kształcie uderzą w silny w UK sektor finansowy. Coś, za coś…